Prof. Antoni Dudek został zapytany w rozmowie z "Super Expressem" o spór między rządem Donalda Tuska a prezydentem Karolem Nawrockim. Politolog podkreślił, że obecna kohabitacja jest "najtrudniejszą i najburzliwszą" w historii Polski. Najgorsze jest to, że się dopiero zaczyna - stwierdził.
Spór ws. myśliwców MiG-29
Jednym z ostatnich przykładów konfliktu jest spór między wicepremierem i ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem a prezydentem Karolem Nawrockim. Chodzi o brak informacji przekazanej głowie państwa o planach oddania Ukrainie myśliwców MiG-29.
Prezydent powiedział, że o sprawie dowiedział się z mediów. Wicepremier Kosiniak-Kamysz stwierdził, że wina leży po stronie Kancelarii Prezydenta. Chyba mają tam straszny bałagan w kancelarii. Zajmują się politykierstwem, a nie informowaniem prezydenta. To powinno skłonić pana prezydenta do kroków - powiedział minister.
Według prof. Dudka, ta sprzeczka to dowodów na to, że polaryzacja polityczna zaczyna obejmować obszar sił zbrojnych. Jego zdaniem, jeśli sprawa nie zostanie szybko wyjaśniona, może to doprowadzić do "prucia ostatniej nici", która łączy rząd z prezydentem w sferze bezpieczeństwa państwa.
"Premier wykorzystał weto"
Według prof. Dudka, premier wykorzystał weto prezydenta ws. kryptowalut, by przedstawić go jako osobę wspierającą rosyjskie wpływy. Zdaniem politologa cała debata była jednak teatrem politycznym, a rynek kryptowalut wciąż jest nieuregulowany.
Prof. Antoni Dudek zaapelował także do premiera Donalda Tuska. Panie premierze Tusku, najwyższy czas zacząć myśleć o tym, czy da się Polską rządzić rozporządzeniami. Albo się da, albo się nie da. Jak się nie da, to niestety powinien pan się podać do dymisji – stwierdził.
Tusk: Prezydent Karol Nawrocki odmawia współpracy
Premier Donald Tusk powiedział wczoraj, że prezydent Karol Nawrocki odmawia współpracy, jeżeli chodzi o politykę zagraniczną. Dodał że przestał kontaktować się z prezydentem, ponieważ "nie przynosiło to rezultatów". Tak naprawdę prawie codziennie spotykamy się z takimi próbami podważania autorytetu polskiego rządu i Polski przez kogoś z otoczenia prezydenta i to bardzo źle służy naszym interesom – podkreślił Tusk.
Premier dodał, że podejmował próby "bliskiej współpracy z prezydentem" w sferze polityki zagranicznej, ale "nie ma właściwie żadnej reakcji".Łącznie z nieodbieraniem telefonu – powiedział. Jego zdaniem jest gorzej niż na początku kadencji prezydenta ponieważ wtedy "przynajmniej odpowiadał na smsy".