Na prestiżowej liście warszawskiej pierwsze miejsce ma dostać Katarzyna Piekarska - wiceszefowa całego Sojuszu, szefowa partii na Mazowszu i warszawska radna. Co z Ryszardem Kaliszem, który zwykle otwierał tę listę? Ma być dopiero trzeci. Szef Sojuszu Grzegorz Napieralski ponoć nie może mu zapomnieć, że kilka lat temu Kalisz powiedział o nim, że nie ma charyzmy.

Reklama

Z list SLD zdecydował się startować Włodzimierz Czarzasty, wszechmocny sekretarz KRRiT z czasów afery Rywina, szef Stowarzyszenia Ordynacka. Ma on już rekomendację śródmiejskiej organizacji, ale nie chce startować z Warszawy. Woli Mazowsze. Albo Olsztyn. Tam jednak startuje Tadeusz Iwiński i nie chce mu ustąpić.

Co z miejscem dla byłego premiera Leszka Millera? Marzył o Łodzi, ale to pomysł bez szans. Lokalni działacze pamiętają mu, że w poprzednich wyborach startował tu z listy Samoobrony. Inny były premier Józef Oleksy wciąż czeka na swoje miejsce. Podobno w grę wchodził Kraków, ale do klubu SLD wstąpił prof. Jan Widacki i teraz to on może być tam jedynką. Sam Oleksy najbardziej chciałby startować w Siedlcach. O tym więcej dziś w "Gazecie Wyborczej.