Trwa ładowanie wpisu

- Gdybym miał forsę w kieszeni, to bym kupił od razu, ale nie mam, więc mogę powiedzieć tyle, że jest to źródło doświadczeń bardzo przedziwnych. No bo ja chodzę po tych kabinach, przesiadając się od jednego do drugiego ministra, widzę zdziwione, zdumione oczy pasażerów, którzy też z tego nic nie rozumieją. Im się wydaje, że jakieś ważne sprawy się dzieją w sposób mało poważny.

Reklama

Wyraził nadzieję, że naszym siłom politycznym uda się porozumieć w kwestii kupna samolotu rządowego przed następnymi wyborami. Bo im bliżej elekcji, tym nasze siły polityczne są mniej skłonne do rozwiązywania problemów.