Stało się tak dlatego, że w sobotę Tomasz Górski wysłał zawiadomienie o odejściu z klubu parlamentarnego Solidarnej Polski. Pismo miało trafić do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
Ale według nieoficjalnych informacji na taki krok zdecydował się także Ludwik Dorn.
- Odchodzę zarówno z klubu Solidarnej Polski, jak i z partii Zbigniewa Ziobry. Uważam, że formuła współpracy się wyczerpała. Moja wizja polityki partii, zakres i formuła jej działalności mocno rozbiegają się z wizją polityki kreowaną przez Patryka Jakiego, rzecznika klubu - mówi tygodnikowi "Do Rzeczy" poseł Tomasz Górski.
W praktyce oznacza to, że od poniedziałku klub Solidarnej Polski przestanie istnieć. Może zacząć działać z kolei jako koło poselskie - jeżeli zostanie ono formalnie powołane.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pierwsze sondażowe wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego >>>