Sejmowa Komisja Łączności z Polakami za Granicą zapoznała się z informacją resortu spraw wewnętrznych i administracji nt. sytuacji osób polskiego pochodzenia ewakuowanych ze wschodniej Ukrainy. Koordynator opieki dla osób ewakuowanych z ramienia MSWiA Eugeniusz Ścibek, poinformował, że kilka rodzin zdecydowało się wrócić na Ukrainę. Wśród nich była kobieta z zaawansowaną chorobą nowotworową, matka z dwójką dorosłych chorych dzieci, ojciec z trójką dzieci, którego żona zmarła.

Reklama

Ścibek podkreślił tym osobom zapewniono wsparcie podczas pobytu w Polsce. Jak dodał, zdecydowały się na wyjazd dobrowolnie. Otrzymujemy informację od samorządów na temat sytuacji niektórych rodzin. Niektóre wróciły na Ukrainę. Nie jesteśmy w stanie monitorować ich wyjazdów, ponieważ mogą w sposób nieskrępowany wyjeżdżać i wracać do Polski. Nie znamy ich intencji. Nie wiemy czy wrócą czy wyjechały na stałe - powiedział Ścibak. Część osób wystąpiła o polskie obywatelstwo; MSWiA nie podało dokładnej liczby.

W 2015 roku, w związku z działaniami zbrojnymi prorosyjskich separatystów, polski rząd, przeprowadził ewakuacje 383 osób polskiego pochodzenia ze wschodniej Ukrainy. Pierwsza ewakuacja odbyła się w styczniu. Z Donbasu i obwodu ługańskiego do Polski przyjechało 76 rodzin, czyli 195 osób. Druga ewakuacja, w listopadzie, objęła 64 rodziny, czyli 188 osób, z Mariupola i okolic.

Rodziny zakwaterowano w ośrodku Caritas w Rybakach i ośrodku rządowym w Łańsku w województwie warmińsko-mazurskim. Przyznano im zezwolenia ma pobyt stały w Polsce i objęto programem adaptacyjnym. Obejmował on naukę języka polskiego, kursy orientacji kulturowej i doradztwa zawodowego. Ewakuowani mieli zapewnioną pomoc medyczną szpitala MSW w Olsztynie. Dzieci posłano do przedszkoli i szkół.

Reklama

MSWiA prowadziło bank ofert m.in. pracy i mieszkań, by ułatwić im start w samodzielnym życiu w Polsce. Pracownicy MSWiA przeprowadzili ankiety wśród ewakuowanych. Założono im tzw. karty rodzin, które zawierały informacje o wykształceniu i kwalifikacjach zawodowych. Według ukraińskiej armii w ostatnim czasie doszło do poważnego zaostrzenia sytuacji w Donbasie. Kijów oskarża separatystów o ostrzeliwanie obszarów zamieszkanych przez cywilów z ciężkiego uzbrojenia. Ci obwiniają siły rządowe o to samo. Od wiosny 2014 roku, kiedy wybuchły walki między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami, zginęło na Ukrainie ok. 10 tys. osób.