Wiceminister sprawiedliwości pytany był w czwartek na antenie TV Republika o zgłaszanie kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Wczoraj już było, zdaje się, zgłoszonych czterech czy pięciu sędziów u marszałka Sejmu - powiedział Michał Woś. Dzisiaj jest ostatni dzień, zazwyczaj tak bywa, że w ostatnim dniu ujawnia się najwięcej kandydatur, więc jestem spokojny o to, że odpowiednia liczba kandydatur się zbierze - dodał. Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało w środę, że dotychczas wpłynęło 11 zgłoszeń.
Według przepisu przejściowego propozycje kandydatów na członków Rady zgłasza się marszałkowi Sejmu w terminie 21 dni od dnia obwieszczenia w "Monitorze Polskim". Obwieszczenie ws. rozpoczęcia procedury zgłaszania kandydatów na członków KRS ukazało się 4 stycznia, w związku z czym 25 stycznia jest ostatnim dniem, w którym można zgłaszać kandydatów.
Posłowie Kukiza kilkakrotnie dość otwarcie mówili, że poprą kandydatów zgłoszonych obywatelsko. Wiemy też, że np. kluby +Gazety Polskiej+ zebrały już odpowiednią ilość głosów, podpisów, poparcia jako kandydata obywatelskiego dla jednego z sędziów - mówił wiceminister. Więc ja jestem zupełnie spokojny o to, czy znajdzie się odpowiednia ilość kandydatów - podkreślił.
Woś odniósł się też do wyboru przez KRS I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf na nowego przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa. W połowie stycznia - na krótko przed wejściem w życie nowelizacji ustawy o KRS - ze stanowiska przewodniczącego KRS zrezygnował sędzia Dariusz Zawistowski.
Wiceminister ocenił ten fakt jako "manifestację". Cała rezygnacja poprzedniego przewodniczącego, wybór nowej przewodniczącej to (...) ostatnie decyzje, takie manifestacje, polityczne wręcz, zaangażowania Krajowej Rady Sądownictwa - ocenił. Jego zdaniem KRS w obecnym gronie zupełnie się skompromitowała. Dobrze się stało, że ta nowa ustawa już weszła w życie i wkrótce przystąpimy - Sejm przystąpi - do procedury wyłaniania nowych członków KRS"- powiedział.
Nowelizacja ustawy o KRS opublikowana 2 stycznia w Dzienniku Ustaw wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tys. obywateli. Mandat obecnych sędziów-członków KRS trwa do dnia poprzedzającego rozpoczęcie kadencji nowych członków Rady, "nie dłużej jednak niż przez 90 dni" od dnia wejścia nowelizacji w życie.
Kluby PO i Nowoczesnej oświadczyły, że nie będą uczestniczyły we wskazywaniu i wyborze sędziów - członków KRS przez Sejm. Także klub PSL - jeszcze na początku grudnia, podczas debaty sejmowej - wyrażał stanowisko, że nie zgłosi swoich kandydatów do nowej KRS. Kukiz'15 poinformował, że weźmie udział w wyborze sędziów do KRS, jednak nie wskaże własnych kandydatów; na poparcie tego ugrupowania będą mogli liczyć kandydaci zgłoszeni przez obywateli.
W styczniu KRS zaapelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków KRS. Według Rady, żaden sędzia nie powinien wziąć udziału w tych wyborach, aby "dochować wierności ślubowaniu sędziowskiemu".