Czworo wojewodów podało się do dymisji. Kto ich zastąpi? ZDJĘCIA

27 lutego 2014, 12:50

Minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski zapowiedział, że chce zmienić postrzeganie roli administracji publicznej w internecie. Chce też, by e-administracja ułatwiła życie obywatelom. Zapewnił, że kandydatura każdego z nowych wojewodów została bardzo dobrze przemyślana. To na czym nam bardzo zależy z ministrem Trzaskowskim, to żeby nie było jednoznacznej takiej interpretacji, że wojewodowie zostali z jakiegoś powodu zdymisjonowani. Bo to byłaby najzwyczajniej na świecie nieprawda - zastrzegł premier Donald Tusk. / PAP / Radek Pietruszka

Czterech wojewodów - zachodniopomorski, śląski, lubelski i dolnośląski - straciło stołki. Minister administracji Rafał Trzaskowski zastrzegł, że powodem odejścia urzędników nie jest ocena ich pracy, a ich osobiste wybory. Niektórzy odchodzą do biznesu, niektórzy w inne sfery działalności publicznej - mówił Trzaskowski, podkreślając, że większość z nich bardzo dobrze wypełniała swoje obowiązki.

1 Wojewodę dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupę zastąpił Tomasz Smolarz. Skorupa jest uważany za człowieka bliskiego Grzegorzowi Schetynie, przegranego w ubiegłorocznych wyborach szefa struktur regionalnych PO.

Newspix / PIOTR TWARDYSKO

2 Wojewodę śląskiego Zygmunta Łukaszczyka zastąpi Piotr Litwa. Nieoficjalnie wiadomo, że Łukaszczykowi zaszkodziły wyjazdy zagraniczne np. do Wietnamu, krytyczne uwagi NIK dotyczące pracy podwładnych i fakt, że od dawna nie ukrywał, że chciałby wrócić do branży górniczej.

PAP / Andrzej Grygiel

3 Marcina Zydorowicza - wojewodę zachodniopomorskiego zastąpi Marek Tałasiewicz. Największa wpadka Marcina Zydorowicza ujrzała światło dzienne dzięki artykułom w "Gazecie Wyborczej". Chodzi o zaniżony o ponad 820 zł rachunek za noclegi ojca wojewody, znanego komentatora sportowego Andrzeja Zydorowicza, w kuratoryjnym Domu Nauczyciela.

PAP / Marcin Bielecki

4 Jolantę Szołno-Koguc - wojewodę lubelskiego zastąpi Wojciech Wilk. Przerwana kariera to efekt przede wszystkim zasypanych śniegiem miejscowości. Na pracę Szołno-Kogus narzekali też politycy PO.