Według francuskiej stacji, wideo, którego czterominutowy fragment pokazała w czwartek, zarejestrowały 14 maja kamery monitorujące nowojorski Sofitel. Tego właśnie dnia doszło do aresztowania Strauss-Kahna na lotnisku w Nowym Jorku, po tym gdy pokojówka Nafissatou Diallo oskarżyła go o próbę gwałtu w apartamencie wspomnianego hotelu.

Reklama

Ujawnione nagranie powstało między godziną 12.27 a 14, to znaczy od momentu opuszczenia przez Strauss-Kahna hotelu po domniemanej próbie gwałtu aż do przybycia tam policji, zaalarmowanej przez pokojówkę.

Na fragmencie wideo, zamieszczonym na stronie internetowej BFM, widać, jak były szef MFW wychodzi z windy, płaci rachunek w recepcji, po czym opuszcza hotelowy hall bez zbytniego pośpiechu i zatrzymuje taksówkę. Poruszający się spokojnie Strauss-Kahn nie wygląda na człowieka, który ucieka z miejsca zdarzenia.

Kolejna sekwencja nagrania pokazuje, jak w około pół godziny później Nafissatou Diallo siedzi niemal nieruchomo w hotelowym korytarzu, czekając na nadejście agentów ochrony. Na filmie nie widać dokładnie twarzy pokojówki.

http://www.youtube.com/watch?v=wXSs3drqmHs

Reklama

Następnie kobieta przekonuje przybyłych ochroniarzy, energicznie gestykulując, że padła chwilę wcześniej ofiarą napaści seksualnej. Potem można zobaczyć, jak jeden z pracowników hotelu dzwoni na policję, żeby powiadomić o domniemanej próbie gwałtu.

Najbardziej zaskakująca zarejestrowana na taśmie scena rozegrała się chwilę potem - wg zapisu BFM TV - o godz. 13.34 w jednym z lokali hotelowych. Widać na nim, jak dwóch ochroniarzy, uczestniczących w poprzedniej scenie z Diallo, manifestuje swoją radość: ściskają się, skaczą sobie w ramiona, a jeden z nich wykonuje kilka tanecznych kroków, opisanych w mediach jako "taniec radości". Cała ta zagadkowa sekwencja trwa zaledwie około 10 sekund.

Reklama

O tym "tańcu radości" wspomniał jeszcze przed ujawnieniem w BFM tej taśmy, w końcu listopada, amerykański dziennikarz Edward Epstein. Według niego, wybuch entuzjazmu ochroniarzy potwierdza podejrzenie o "spisku" przeciw Strauss-Kahnowi. Ponadto Epstein sugerował, że istnieją ścisłe powiązania między francuską grupą hotelową Accor, do której należy Sofitel, a urzędem prezydenta Francji.



Po ujawnieniu w czwartek taśm z Sofitelu grupa Accor wyjaśniła, że dwaj pokazani na filmie ochroniarze "nie przypominają sobie dokładnie, z czego wtedy (14 maja) się cieszyli", a poza tym "nie znali funkcji Dominique'a Strauss-Kahna".

W ostatnich dniach b. szef MFW znów znalazł się na czołówkach gazet w związku z odrodzeniem się po obu stronach Atlantyku hipotezy, że nowojorski skandal seksualny był "pułapką" zastawioną na niego przez przeciwników. Oprócz wspomnianego Epsteina tezę taką wysunął francuski biograf Strauss-Kahna, Michel Taubmann.

Jak komentuje w czwartek dziennik "Le Monde", do tej pory "żaden element nie potwierdza teorii o spisku", ale "kilka scen z nagrania wideo z Sofitelu wprawia w zakłopotanie". Według gazety, dyrekcja hotelu powinna wyjaśnić zwłaszcza przyczyny dziwnego zachowania ochroniarzy.

W następstwie oskarżenia o próbę gwałtu w Nowym Jorku francuski finansista i polityk utracił stanowisko dyrektora Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

W sierpniu sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę przeciw niemu na wniosek prokuratorów, którzy nabrali wątpliwości, czy oskarżająca Strauss-Kahna 33-letnia imigrantka z Gwinei jest wiarygodna. Były szef MFW powrócił do Francji, choć czeka go jeszcze sprawa z pozwu cywilnego skierowanego do sądu przez Diallo. We wrześniu Strauss-Kahn przyznał, że w nowojorskim hotelu doszło do "niepłatnego" stosunku seksualnego między nim a pokojówką. Zaprzeczył natomiast, aby dopuścił się jakiejkolwiek przemocy wobec tej kobiety.