Przebrani w mundury napastnicy, związani z lokalnymi talibami, wtargnęli rano do prowadzonej przez wojsko szkoły w Peszawarze. Według władz, zginęły co najmniej 132 osoby, a ponad 120 jest rannych. Pięciu napastników zastrzelono.

Reklama

Krzysztof Renik uważa, że ten brutalny atak talibów to przejaw bezwzględnej walki o wpływ na tamtym terytorium i próba odpowiedzi na ofensywę wojsk pakistańskich.

To co dzieje się na pograniczu afgańsko-pakistańskim to prawdziwa wojna, w której zarówno po stronie Pakistanu jak i Afganistanu giną cywile. W związku z tym afgańscy terroryści decydują się na tego typu brutalne ataki ponieważ uważają, że jest to jedyna droga do zatrzymania ofensywy pakistańskiej. Wydaje się również, że świadczy to o słabości Talibów, którzy decydują się na takie dramatyczne akcje, właśnie po to, by ocalić swoje przyczółki w północno-wschodnim Pakistanie - tłumaczy korespondent Polskiego Radia.

Peszawar jest niezwykle ważnym strategicznie miastem leżącym przy drodze z Afganistanu do Pakistanu, a jego okolice są tylko częściowo kontrolowane przez władze w Islamabadzie - wyjaśnia Krzysztof Renik. Stąd jego zdaniem tak brutalny atak, który jest też odpowiedzią na działania wojsk pakistańskich i amerykańskich na tamtych terenach.

Talibowie od dawna żądają zaprzestania ofensywy wojsk pakistańskich w tym rejonie a jednocześnie protestują przeciwko nalotom amerykańskich dronów w tym regionie. Nie jest zaskoczeniem, że doszło do tak makabrycznego ataku terrorystycznego, ponieważ Talibowie chcą wyznaczyć swoje nowe pozycje po wyjściu wojsk NATO z Afganistanu - wyjaśnia Krzysztof Renik.

Korespondent Polskiego Radia nie wyklucza, że w najbliższym czasie aktywność talibów będzie coraz większa. - Zarówno Waziristan, jak i kilka innych terytoriów plemiennych otaczających Peszawar to miejsca, w których mają swoje bazy Talibowie z Afganistanu i ugrupowania ugrupowania islamskie działające w samym Pakistanie. Granica pomiędzy Afganistanem a Pakistanem jest granicą iluzoryczną. Jej uszczelnienie w tej chwili jest praktycznie niemożliwe i można się spodziewać, że wraz z wycofywaniem wojsk sojuszniczych z Afganistanu aktywność Talibów na pograniczu pakistańsko-afgańskim będzie rosła - uważa Krzysztof Renik.

Talibowie, którzy zaatakowali szkołę w Peszawarze, podkreślali, że celem ich bojowników są tylko starsi uczniowie i nauczyciele, a nie dzieci.