Marek Lasota o propozycji PiS miał się dowiedzieć w czasie zagranicznego urlopu. Obecnego dyrektora krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej zachęcać do startu w wyborach samorządowych miał poseł Ryszard Terlecki, niegdyś jego szef w Instytucie.
- Parę szczegółów trzeba jeszcze dograć. Lasota kończy dopiero zagraniczny urlop, ale z pewnością będzie naszym kandydatem - mówi "Gazecie Wyborczej" polityk PiS. Kandydaturę Lasoty ma w sobotę zaakceptować Jarosław Kaczyński.
Zdziwieni takim obrotem sprawy są działacze PO. Grzegorz Lipiec, szef struktur małopolskich, przyznaje, że Lasota nie potwierdził mu woli reprezentowania PiS w wyborach na prezydenta Krakowa.
Skąd w szeregach PiS pomysł, by popierać człowieka kojarzonego z PO? Jak tłumaczy jeden z działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego, ugrupowanie chce wykorzystać sytuację, w której bardzo słabego kandydata wystawia Platforma - w Krakowie z jej ramienia z rządzącym miastem Jackiem Majchrowskim walczyć ma mało znana Marta Patena. Jeśli swą wyborczą walkę zakończy ona na pierwszej turze, w drugiej odsłonie głosowania wyborcy PO mogą zwrócić się do bliskiego im kandydata PiS.
Kandydaturę Marka Lasoty wsparł już ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kandydatka z łapanki. Marta Patena z PO na prezydenta Krakowa >>>