Krzysztof Kononowicz z Białegostoku, stał się znany w 2006 roku, kiedy startował w wyborach na prezydenta w swoim mieście. Popularność przyniosła mu publikacja w serwisie YouTube przemówienia w Studio Wyborczym TV Jard. Do 4 lutego 2007 spot obejrzano ponad 6 mln razy.
Kononowicz nie kończy jednak przygody z polityką i startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Właśnie zdradził swój plan wyborczy.
"Po pierwsze: policja na ulice. I koniecznie zmienię im mundury, bo te niebieskie nie podobają mi się" - zaczyna wylicza punkty swojego programu Kononowicz w rozmowie z "Głos Szczeciński". "Po drugie: zakłady muszą powstać państwowe, a nie zagraniczne. Wszyscy ludzie muszą mieć chleb, żeby nie głodowali. I dla młodzieży żeby powstały hale sportowe. To dla mnie najważniejsze jest. Poza tym hipermarkety pójdą za miasto. Te, które już istnieją trzeba przerobić na sale gimnastyczne” - mówi Kononowicz.
Ale to jeszcze nie koniec planów Krzysztofa Kononowicza.
"Będę żądać od przewodniczącego całej Unii Europejskiej, aby zmienił ustawę o karalności. Nie chcę, żeby kara śmierci wróciła. Za morderstwo dożywocie. Tylko nie tak jak teraz, że siedzą w celi. Jest tyle dróg do wybudowania, a w więzieniach siedzi darmowa siła robocza. Łopata do ręki i kop. W całej Europie tak powinno być. Nie tylko w Polsce, ale i na Białorusi, wszędzie. I trzeba zmienić ustawę o policji w Europie. Żeby policjant miał prawo, jak chuligana złapie na gorącym uczynku, dobrze w dupę dać. To taki przestępca na drugi raz się zastanowi. Ale ludziom broni bym nie dawał. Bo od obrony przed bandytami jest policja” - dodaje Kononowicz.
Jednak Kononowicz nie chce kończyć swojej poitycznej kariery na Parlamencie Europejskim. W przyszłości zamierza startować w wyborach na prezydenta Polski. Zapowiada, że jak już nim zostanie, to zlikwiduje Sejm i Senat, będzie dużo jeździł po kraju, a Polska będzie "od morza do morza".