Znany z nieporadnego języka i niekoniecznie modnego swetra białostoczanin znów o sobie przypomina. Zapewne nie do końca świadomy wymowy artykułu - który pojawił się na stronie kononowicz.prv.pl - przekonuje, że początki białostockiej "Solidarności" były piękne.
>>>Przeczytaj artykuł o walce Kononowicza w podziemiu niepodległościowym
"Na strajkach tłumy były! Byli ludzie z Uchwytów, Fast - tak właśnie ludzie podejmowali pierwsze kroki. Pierwsza Solidarność w Białymstoku powstała w Uchwytach na ulicy Łąkowej. Tam mieliśmy całą naszą siedzibę" - cytują Krzysztofa Kononowicza autorzy tekstu i administratorzy serwisu.
>>>Kononowicz ujawnia swój program wyborczy
"W 89 roku jak Solidarność zwyciężyła, to było to dla mnie uczucie jak masłem po sercu. Cieszyłem się, że mój ojciec doczekał się wolności i prawda wyszła na jaw jak Armia Krajowa walczyła" - mówi Kononowicz.
Obok tekstu - z którego dowiadujemy się też, że bohater podziemia szefował białostockiej "Solidarności" w latach 1980-2002 - umieszczono zdjęcia legitymacji związkowej Kononowicza.
W ramach obchodów 20. rocznicy wolnej Polski, Krzysztof Kononowicz planuje spotkać się z działaczami "Solidarności" z całej Polski, w tym głównie z Lechem Wałęsą - czytamy w serwisie.
Niewiele osób wie, iż Krzysztof Kononowicz w latach 80-tych był przewodniczącym NSZZ Solidarność w Białymstoku - czytamy na stronie internetowej znanego białostoczanina. We wspominkowym tekście, symbol politycznego folkloru i ikona subkultur, pokazuje swą legitymację związkową.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama