Policja ustaliła, że podczas jednej z lekcji wychowania fizycznego uczennica pilnująca telefonów komórkowych przejrzała ich zawartość. W jednym z aparatów znalazła zdjęcie rozebranej nastolatki i przesłała je na telefony innych uczniów. Niektórzy z nich zaczęli fotografię przesyłać dalej.
Pokrzywdzona opowiedziała o tym rodzicom, a ci zgłosili sprawę policji. Obecnie śledczy ustalają, które osoby otrzymały i przesłały innym zdjęcie 16-latki.
Zarzuty dotyczą rozpowszechniania wizerunku nagiej osoby bez jej wiedzy. Z bilingów telefonicznych wynika, że podejrzanych w tej sprawie będzie znacznie więcej.
"Przy okazji tej sprawy apelujemy do młodzieży o zdrowy rozsądek. Głupi żart może mieć poważne konsekwencje, gdyż w przypadku osób pełnoletnich mówimy o zagrożeniu karą do pięciu lat więzienia, a ewentualny wyrok przez wiele lat będzie miał wpływ na życie młodego człowieka" - podkreślił rzecznik policji.