Stephen Mull wezwany do resortu w trybie pilnym rozmawiał z wiceministrem Leszkiem Soczewicą. Po spotkaniu, które trwało około 20 minut, ambasador przyznał, że rozumie szybką reakcję strony polskiej w tej sprawie. Dodał, że zapewniał wiceministra o tym, że teza o jakimkolwiek udziale Polski w holokauście nie jest stanowiskiem amerykańskiego rządu, i że odpowiadają za niego tylko i wyłącznie nazistowskie Niemcy.

Reklama

Ambasador USA zaznaczył, że teraz stoi przed nim zadanie naprawienia całej sytuacji. Ambasador powiedział, że jest w stałym kontakcie z FBI i władzami w Waszyngtonie, dodając, że zapewne nie jest to ostatnia odpowiedź ze strony amerykańskiej.

Nie wykluczył, że w tej sprawie wystosowane zostaną oficjalne przeprosiny.

W MSZ amerykański ambasador miał dostać notę z protestem i wezwanie do przeprosin.