"Nie znam całego tła, ale po Dębskim i Lipcu mnie to nie dziwi" - skomentował Palikot. O co chodzi? O słynny już występ Janusza Palikota, kiedy to do studia TVN24 przyniósł świński łeb. Poseł PO stwierdził wtedy, że "nie można wykluczyć, że PZPN dybie na życie ministra Drzewieckiego".

Reklama

Palikot w programie "Piaskiem po oczach" powiedział, że podał już prokuraturze dane personalne osób, któe miały zbierać haki na ministra sportu. Mieli to podobno robić wynajęci detektywi i specjaliści od PR.