Rosjanie hojnie obdarowywali Besseberga
Besseberg na koszt Rosjan miał korzystać z usług prostytutek i brać udział w polowaniach. Otrzymał też gotówkę i cenne zegarki. Norweg kierował IBU przez prawie 26 lat. W 2018 roku zrezygnował ze stanowiska po ujawnieniu skandalu korupcyjnego.
Były szef IBU przez 8 lat miał przyjmować od działaczy rosyjskiego związku biathlonowego wartościowe prezenty i wypełnione gotówką walizki z łapówkami na co najmniej 200 tys. dolarów. Bessebergowi zarzucono również, że Rosjanie fundowali mu udział w drogich polowaniach na terenie Europy. W trakcie podróży i zawodów mieli również zapewniać mu opiekę asystentek, które w istocie były prostytutkami.
Były prezydent IBU za łapówki chronił rosyjskich sportowców
W zamian szef IBU miał chronić rosyjskich sportowców przed krytyką i zarzutami o stosowanie dopingu. Prokuratura w Oslo uznała, że działalność Besseberga w IBU stanowiła złamanie norweskiego prawa i oskarżyła go o korupcję. We wtorek sąd II instancji oprócz więzienia orzekł przepadek myśliwskich trofeów, cennych zegarków oraz odebranie miliona koron w gotówce (około 360 tys. złotych) z majątku byłego prezydenta biathlonowej federacji.
Besseberg złoży odwołanie, ale kara zostanie wymierzona
Skazany działacz zapowiedział złożenie odwołania do Sądu Najwyższego. Nie wstrzyma ono wykonania kary.Oskarżony przyczynił się do stworzenia swoistej formy akceptacji kultury korupcji w organizacji, którą kierował. Na swoim stanowisku miał obowiązek dbać o interesy wszystkich zrzeszonych federacji, ale przyjmowanie szeregu korzyści majątkowych od osób związanych z jedną z nich stanowiło ciężkie naruszenie zaufania - ocenił sąd okręgowy w Oslo.