W ostatnich latach w rocznicowych uroczystościach brał udział rosyjski ambasador. Putin, wraz z prezydentami Niemiec, Francji i wiceprezydentem USA, odwiedził KL Auschwitz w 2005 roku, czyli w 60 rocznicę wyzwolenia.
Jak podkreśla Zając, geopolityka w żaden sposób nie może wpływać na przebieg tych obchodów.
Międzynarodowa Rada Oświęcimska czeka na ewentualne zgłoszenia, na razie przedstawiciele żadnego kraju nie potwierdzili obecności. Marek Zając spodziewa się, że oficjalnych delegacji na uroczystość będzie wiele. Jak mówi, trzeba dostrzec i uszanować, że jeńcy z Armii Czerwonej stanowią czwartą pod względem liczebności grupę więźniów Auschwitz Birkenau.
Jak tłumaczy Zając, styczniowe uroczystości będą zapewne ostatnią okrągłą rocznicą, w której wezmą udział żyjący byli więźniowie obozu, dlatego to oni będą najważniejszymi gośćmi tych obchodów.
Historycy oceniają, że do KL Auschwitz trafiło co najmniej 1,3 mln osób - około 1,1 mln stanowili Żydzi, blisko 150 tys. Polacy i ok. 23 tys. Romowie.