MKiDN podjęło starania o wstrzymanie aukcji. O dalszych krokach będziemy informować na bieżąco - zapewniła PAP Bocian.
O aukcji poinformował w tym tygodniu portal zwiadowcahistorii.pl, który przypomniał, że orzeł wraz z sztandarem został przekazany do 1. Pułku Strzelców Podhalańskich 21 października 1928 r. przez prezydenta Ignacego Mościckiego w Nowym Sączu. Pułk należał do 2. Brygady Górskiej i podczas wojny obronnej Polski w 1939 r. początkowo walczył poszczególnymi batalionami, osłaniając nadgraniczne rejony w dolinach rzek Popradu, Białej i Ropy.
"18 września resztki pułku stoczyły ostatni bój pod Rzęsną Ruską, jako straż tylna 24. Dywizji Piechoty. Zaledwie kilkudziesięciu żołnierzy pułku zdołało przebić się do Lwowa. Tam też w obszarze przygranicznym miał zostać ukryty orzeł" - podał portal.
Niemiecka aukcja - jak wynika z informacji podanych przez sprzedawcę - odbędzie 23 maja, a zabytkowy orzeł znajduje się obecnie na terenie Stanów Zjednoczonych. Cena wywoławcza to 10 tys. euro.
Interwencję ws. zabytkowego orła podjął poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który we wtorek zwrócił się do MKiDN w tej sprawie. Myślę, że służby MKiDN, które zajmują się rewindykacją mienia, powinny podjąć działania, aby zablokować aukcję, a następnie odzyskać orła - powiedział PAP Mularczyk.
Jak ocenił, jest to "niezwykle istotny zabytek polskiej historii". Według niego, najprawdopodobniej w czasie II wojny światowej został on skradziony przez Niemców i wymieniony z Polski. Mularczyk dodał też, że o sprawie poinformuje również ambasadę Polski w Niemczech.
Do sprawy dla Polsat News odniósł się w czwartek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Nasz departament zidentyfikował tego orła jako polską stratę wojenną. Wystąpimy z żądaniem restytucji tej straty. Są odpowiednie procedury. To niestety pewnie potrwa. I taka interwencja z mojego ministerstwa już wyszła - powiedział Gliński, cytowany przez Polsat News.