List prezydenta RP odczytał jego doradca Piotr Karczewski. "1 września 1939 r. wojska niemieckie III Rzeszy dokonały inwazji na terytorium naszego państwa. Już od pierwszych minut wojny najeźdźcy oraz ich lokalni poplecznicy okazywali niespotykane wcześniej okrucieństwo wobec osób cywilnych. Aktów ludobójstwa dopuścili się także tu w Lesie Szpęgawskim. Sprawcami byli miejscowi, niemieccy naziści, członkowie organizacji paramilitarnej nazwanej przewrotnie samoobroną oraz esesmani" – napisał Duda.
Przypomniał, że między wrześniem 1939 roku a styczniem 1940 r. w Lesie Szpęgawskim k. Starogardu Gd. zginęło kilka tysięcy osób. "Ginęli tu przede wszystkim Polacy – nauczyciele, księża, urzędnicy, działacze społeczni i krzewiciele polskości, rzemieślnicy, kupcy, rolnicy" - dodał.
"Mordowano tu także starogardzkich Żydów. Zabito pacjentów i personel medyczny szpitali psychiatrycznych w Kocborowie i Świeciu oraz upośledzone dzieci z placówki w Gniewie. Winą ofiar była ich narodowość, religia, gotowość do służby społeczności lokalnej i niepodległej Polsce, wykształcenie, pozycja społeczna, a nawet choroba" – napisał prezydent.
Zaznaczył, że "niektórych pozbawiano życia tylko z powodu niechęci, jaką żywili do nich ich niemieccy sąsiedzi". "Zabijano także Niemców, którzy nie aprobowali nienawistnej ideologii nazizmu oraz dokonywanych w jej imię potworności" – przypomniał.
"Od tamtych wydarzeń dzieli nas już blisko 80 lat. Jednak pamięć o nich jest wciąż żywa, szczególnie wśród Pomorzan. To naturalny odruch serca i sumienia. Nie potrafimy zapomnieć o tych, którzy byli i są nam szczególnie bliscy, o naszych zgładzonych krewnych, przyjaciołach, sąsiadach, rodakach. Ale pamięć o tej tragedii to także sprawa elementarnej sprawiedliwości. Trzeba udaremnić zamiary bezwzględnych zbrodniarzy, którzy od początku pragnęli uniknąć ciążącej na nich wiecznej hańby. Bo przecież właśnie temu służyły tworzone przez nich namiastki procedur sądowych, wybór tego ustronnego miejsca i ich izolacja, a także późniejsze zacieranie śladów swoich czynów" – głosi list.
Duda podkreślił w nim, że "prawda o masowych morderstwach w Lesie Szpęgawskim oraz o pozostałych zbrodniach hitlerowskich okupantów musi być chroniona przede wszystkim przed próbami zafałszowań i manipulacji". "Musi być przekazywana kolejnym pokoleniom jako przestroga" – zaapelował prezydent.