30 lipca 1715 roku u wybrzeży Florydy huragan zatopił 11 hiszpańskich galeonów, płynących z Kuby do Hiszpanii. Na ich pokładach znajdowały się duże ilości biżuterii i złota. 300 lat po katastrofie czteroosobowa ekipa poszukiwaczy skarbów znalazła na głębokości 2 metrów 350 złotych monet. 9 z nich zostało wybitych specjalnie dla króla Hiszpanii Filipa V. Wartość każdej z tych monet wynosi 300 tysięcy dolarów.

Reklama

Wyłączne prawa do eksploatacji miejsca, w którym zatonęły hiszpańskie okręty, ma amerykańska firma "1715 Fleet - Queens Jewels". Jej właściciel poinformował, że zgodnie z prawem 20 proc. wartości wartego 4,5 miliona dolarów znaleziska zatrzyma stan Floryda. Resztę podzielą między siebie poszukiwacze skarbów.

Brent Brisben szacuje, że w miejscu zatonięcia hiszpańskiej flotylli znajduje się jeszcze złoto i biżuteria o wartości 400 milionów dolarów.