Zobacz radiowozy milicji obywatelskiej. Czarno-białe zdjęcia z archiwum
1 Warszawa była pierwszym samochodem osobowym seryjnie produkowanym w powojennej Polsce. Pierwsze modele FSO M 20, 200, 201 i 202, potocznie nazywane garbusami, były prawie takie same, jak radziecki gaz M 20 pobieda. Miały czterodrzwiowe garbate nadwozie, benzynowy silnik o pojemności 2120 cm sześciennych, napędzający tylne koła poprzez trzybiegową skrzynię biegów, oraz hamulce bębnowe. Lewarek zmiany biegów znajdował się przy kierownicy. W roku 1964 wprowadzono do produkcji modele sedan, oznaczone 203/223 i 204/224. Zyskały panoramiczną szybę z przodu i dużą szybę z tyłu. Wprowadzono także wiele nowości wizualnych, zmieniono m.in. atrapę chłodnicy i zderzaki. Technicznie sedany były podobne do "garbusa", silniki miały o takiej samej pojemności, ale o większej mocy - 70 KM. Ostatnie modele wyposażane były w umieszczoną w podłodze czteroprzekładniową skrzynię biegów...
policja.pl
2 Powstały wersje kombi i pick up, a także odmiany specjalne, jak radiowóz, ambulans/sanitarka, furgon, pocztylion oraz drezyna. Wewnątrz było dużo miejsca. Kanapa z przodu, kanapa z tyłu, duży bagażnik, wysokie zawieszenie. Wyposażenie zawierało wszystko, co niezbędne, choć dziś powiedzielibyśmy o nim "ubogie"...
policja.pl
3 Pod koniec lat 60. XX wieku takimi właśnie warszawami jeździł Jerzy Wysocki, który w tamtym czasie był funkcjonariuszem Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Zaczynał jeździć Warszawą M 20 jeszcze w szkole podoficerskiej. Wtedy warszawa była w milicji podstawowym radiowozem, obok nys i uazów. Auta z FSO były w kolorach białym lub kremowym, z niebieskim pasem wokół samochodu poniżej linii okien. Na dachu była tzw. bomba, czyli niebieskie światło błyskowe z umieszczonym niżej podświetlonym napisem MILICJA. Dwutonowe syreny umieszczone były za atrapą chłodnicy. Sygnały uprzywilejowania uruchamiane były przyciskami na desce rozdzielczej. Radiostacja, montowana najczęściej w bagażniku, była sterowana słuchawką w przedziale pasażerskim. Jak wspomina Jerzy Wysocki, w tamtych czasach nie było lepszego samochodu. Osiągi nie były imponujące, ale wystarczyło włączyć sygnały, by kierowca, który popełnił wykroczenie, zatrzymał swój pojazd.
policja.pl
4 Polski fiat 125p był produkowany w FSO na Żeraniu od roku 1967. Podstawą była umowa licencyjna z włoską firmą Fiat. Po wygaśnięciu licencji w 1983 roku zmieniono nazwę auta na FSO 125p. Produkcję zakończono w roku 1991. Dużego fiata używał między innymi porucznik Borewicz w serialu "07 zgłoś się"...
policja.pl
5 Fiat miał ładną sylwetkę, samonośną konstrukcję nadwozia. Silnik? Początkowo 1,3 l o mocy 60 KM, potem 1,5 l z 70 KM mocy. Przez 4-biegową (od 1985 r. pięciobiegową) manualną skrzynię biegów moc przenoszona była na koła tylne...
policja.pl
6 Auto rozpędzało się do ponad 140 km/h. W porównaniu z warszawą 223 fiat miał mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Modelem podstawowym był sedan o długości 4226 mm. Inne wersje to kombi i pickup. Polskie fiaty zastępowały warszawy. Były wersje dla milicji, pogotowia, do lekkiego transportu i oczywiście wersje sportowe, które osiągały całkiem dobre wyniki w rajdach...
policja.pl
7 Fiaty 125p już w latach 70. zastępowały starsze warszawy. Asp. sztab. Marek Studzienny w połowie lat 80. sprowadzał nowe oznakowane fiaty z Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie do komendy w Leżajsku. "To był powiew nowoczesności" - mówi miesięcznikowi "Policja 997". "Komfortowy, dynamiczny, trzymał się drogi. Poza tym dobre wyposażenie, oszczędny i bezpieczny"...
policja.pl
8 W milicji były fiaty oznakowane głównie w wersji sedan, dużo mniej typu kombi. Auto, którym jeździł nasz rozmówca, było niebieskie z białym pasem, ale były także modele białe z pasem w kolorze niebieskim. Na dachu zamontowane były pałąki, do których mocowano galeryjkę z napisem MILICJA, a na niej lampę obrotową w kolorze niebieskim. Obok montowane były głośniki. Syreny były pod maską lub na przednim zderzaku. Napis MILICJA malowany był na przednich drzwiach...
policja.pl
9 W radiowozach prewencji zamontowana była szyba za przednimi siedzeniami oraz linki przy tylnej kanapie do zaczepiania kajdanek. Włączniki sygnałów uprzywilejowania montowano na desce rozdzielczej...
policja.pl
10 FSO 125p nie był awaryjny, ale, jak w przypadku warszawy, należało przestrzegać terminów przeglądów. Co 10 tys. km wymieniano zużyte części. Najczęstszych wymian potrzebowało zawieszenie. Drogi były złe, a podzespoły zawieszenia szybko się zużywały. Zdaniem Studziennego fiat w porównaniu z nysami, żukami i uazami wypadał najlepiej...
policja.pl
11 Nysa, jako samochód dostawczy, była seryjnie produkowana w Zakładzie Samochodów Dostawczych w Nysie od roku 1958. Początkowo tylko w wersji furgon, później doczekała się licznych typów nadwozia jak: towos (towarowo osobowy), mikrobus, sanitarka, radiowóz, kinowóz...
policja.pl
12 W roku 1968 przeprowadzono poważną modernizację auta. Zmienił się przód, co poprawiło dostęp do silnika, a pojazd zyskał charakterystyczny kształt. Nysa miała podwozie zaadaptowane z dobrze znanej warszawy z FSO
polandleaks.org
13 Silniki, także zapożyczone z FSO, miały pojemność 2120 cm³ i 70 KM mocy. Koła tylne były napędzane przez 3-biegową skrzynię biegów...
policja.pl
14 Samochód o długości 4400 mm i masie 1550 kg nie zachwycał osiągami, lecz mnogość wersji nadwozia oraz możliwości dostosowania auta do różnych potrzeb czyniły z nysy auto pożądane w wielu dziedzinach życia. Produkcję zakończono w 1994 roku
policja.pl
15 Milicyjne nysy doczekały się niechlubnego przydomku "suka". W prewencji nysa służyła głównie do patrolowania i konwojowania. Auta mundurowych były wyposażone w odsuwane drzwi po obu stronach i właz w dachu. Poniżej koguta na dachu oraz na bocznych rozsuwanych drzwiach widniał napis MILICJA. Syreny, megafon i w wielu wersjach szperacz były także umieszczone na dachu tuż za górną krawędzią panoramicznej szyby czołowej. Z tyłu nysa 522 miała podwójne drzwi, które były wejściem do przedziału dla osób zatrzymanych. Kierowca na skromnej desce rozdzielczej miał przełączniki do uruchamiania sygnałów uprzywilejowania i przełącznik do zmiany zbiorników z paliwem. Były dwa po 55 l. Radiostacja montowana była na obszernej półce podszybia. Dostęp do silnika był nie tylko z zewnątrz, ale i od wewnątrz
policja.pl
16 W "maluchu"? A dlaczego nie - silnik z tyłu, napęd na tylne koła - prawie jak porsche...
policja.pl
17 "Obywatelu, a co Wy tam wieziecie na pace?"
policja.pl
18 Szybki motocykl pościgowy prosto z NRD
policja.pl
19 Polonez - synonim luksusu - milicjanci także go lubili
policja.pl
20 Takimi autami milicjanci często wybierali się na patrole okolicznych wsi
policja.pl
21 Rzadki widok ale wtedy prawdziwy
policja.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję