Jaruzelski, Bierut, Gomułka, Gierek... Tajemnice pierwszych sekretarzy KC PZPR
1
Usilnie zabiegał o przychylność Leonida Breżniewa - pisze prof. Jerzy Eisler. Konsekwentnie dążył do zapewnienia sobie uprzywilejowanej pozycji w Moskwie. Co roku latem, wraz z rodziną, wyjeżdżał na Krym, gdzie w sposób mniej oficjalny spotykał się z sekretarzem generalnym KC KPZR. W Polsce zawsze przyjmował Breżniewa po królewsku, choć jego gość nie chciał nocować w Pałacu Wilanowskim. Nie żałował też radzieckiemu przywódcy odznaczeń i tytułów narodowych. Było to szczególnie widoczne w lipcu 1974 roku, przy okazji obchodów 30-lecia Polski Ludowej, kiedy udekorował Breżniewa Krzyżem Wielkim Orderu Virtuti Militari...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
2
Apogeum kultu Bieruta wyznaczała uroczyście obchodzona 18 kwietnia 1952 roku sześćdziesiąta rocznica jego urodzin – pisze prof. Jerzy Eisler. W różnych środowiskach i grupach zawodowych podejmowano zobowiązania produkcyjne dla uczczenia tej rocznicy. Młodzież szkolna deklarowała na przykład poprawę ocen, zakłady podnosiły wymagania dotyczące wydajności pracy, trenerzy i sportowcy podejmowali zobowiązania wręcz olimpijskie, uroczystości urodzinowe wiązano z przygotowaniami do uchwalenia nowej konstytucji... Warto dodać, że jesienią 1951 roku z projektem polskiej konstytucji zapoznał się osobiście sam Stalin, nanosząc na dokument około 50 poprawek, które potem Bierut skrupulatnie uwzględnił...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
Wikimedia Commons
3
Powszechnie wiedziano w kierownictwie, że był przeciwnikiem rozwodów i krzywym okiem patrzył na powtórne małżeństwa swoich współpracowników i podwładnych, szczególnie gry ich nowe wybranki serca były od nich znacznie młodsze – pisze prof. Jerzy Eisler. Długoletni prezes Komitetu do spraw Radia i Telewizji Włodzimierz Sokorski opowiadał kiedyś, że bardzo się denerwował, gdy miał „Szefowi” przedstawić swoją kolejną żonę. Nikt bowiem nie był w stanie do końca przewidzieć, jak „Wiesław” w takiej sytuacji zareaguje. Niemal wszyscy przy tym w jednakowym stopniu bali się jego uszczypliwości i złośliwości, co wybuchów gniewu. Miał zwyczaj bezceremonialnego, brutalnego obchodzenia się z ludźmi, także z tymi, którzy zajmowali najwyższe stanowiska. Był przekonany – i przeświadczenie to musiało się nasilać wraz z upływem lat, że tylko on jest zdolny dźwignąć ciężar kierowania państwem...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP / APADN
4
Jak opowiadał bliski współpracownik I sekretarza, Stanisław Trepczyński, stosunki Gomułki z Breżniewem nie układały się tak dobrze jak z Chruszczowem, który „Wiesława” na swój sposób podziwiał i faworyzował wśród innych przywódców partii komunistycznych. Gomułka postanowił wykorzystać Praską Wiosnę 1968 roku do odbudowania własnej pozycji na Kremlu. Zachęcając Leonida Breżniewa do inwazji na Czechosłowację, prezentował się jako lojalny, wierny i oddany sojusznik ZSRR i zdeklarowany obrońca interesów „wspólnoty socjalistycznej” - pisze prof. Jerzy Eisler. Gomułka wiedział również, że interwencja w Czechosłowacji wzmocni jego pozycję w Polsce i tak się zresztą stało. Los Praskiej Wiosny był już w praktyce przesądzony. Od dłuższego czasu w ścisłej tajemnicy trwały bowiem przygotowania do operacji wojskowej opatrzonej kryptonimem „Dunaj”. Z biegiem lat coraz więcej wiadomo o ogromnej roli Gomułki w przygotowaniach do stłumienia siłą Praskiej Wiosny. Oczywiście decydujący głos należał do Breżniewa, ale to właśnie Gomułka i przywódca NRD Walter Ulbricht przekonywali go, że za wszelką cenę – nawet ponosząc koszta interwencji zbrojnej – trzeba położyć tamę kontrrewolucji w Czechosłowacji.
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
5
Często podkreślano jego umiejętność zjednywania sobie ludzi i otwartość - pisze prof. Jerzy Eisler. Edward Gierek dużo podróżował po świecie, osobiście kierując polską polityką zagraniczną. W czasie swojej dekady - nie licząc państw bloku radzieckiego - odwiedził m.in. Austrię, Belgię, Francję, Indie, Iran, Portugalię, RFN, Stany Zjednoczone, Szwecję, Włochy. Niemal z każdej podróży przywoził obietnicę nowych pożyczek i kredytów inwestycyjnych. Jednocześnie z zapałem gościł w Polsce wielkich świata...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
6
"Kania i Jaruzelski są wielkim rozczarowaniem. Kania jest elementem chwiejnym, któremu nie można zaufać. On przeszkadza nam w udzieleniu mu pomocy (...) Obecny bieg wydarzeń w Polsce nie obciąża konta Gierka, lecz konto Kani, który współpracuje z Solidarnością i klerem katolickim" - tak o pierwszym sekretarzu mówił w rozmowie z Fidelem Castro przywódca wschodnioniemieckich komunistów Erich Honecker. Spotkanie odbyło się 13 września 1981 roku, gdy w Polsce sytuacja szybko zmierzała w kierunku stanu wojennego...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP / Czarek Sokolowski
7
Leonid Breżniew miał kluczowy wpływ na obsadę funkcji szefa partii przez generała Jaruzelskiego - pisze prof. Jerzy Eisler i cytuje fragment rozmowy, jaką Jaruzelski odbył z Breżniewem. „Bardzo Wam dziękuję, drogi Leonidzie Iljiczu, za gratulacje i przede wszystkim za zaufanie, którym nie obdarzyliście” – powiedział Breżniewowi 19 października 1981 roku, po tym jak zastąpił Stanisława Kanię na stanowisku pierwszego sekretarza KC PZPR. – „Chcę Wam otwarcie powiedzieć, że zgodziłem się przyjąć to stanowisko po dużej wewnętrznej walce i tylko dlatego, iż wiedziałem, że Wy mnie popieracie i że Wy jesteście za taką decyzją”...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
8 W 1988 roku generał Jaruzelski, który miał w sobie coś z politycznego kunktatora – jak pisze prof. Jerzy Eisler – przypomniał sobie o Rakowskim i powiedział mu: „Teraz jesteś moją ostatnią deską ratunku”. Rakowski tak komentował to po latach w jednym z wywiadów: „Chciałbym uniknąć tu wrażenia, że byłem taki wspaniały. Byłem też synem tej epoki. Urzekła mnie rewolucja społeczna. (...) Moją filozofią pozostaje materializm historyczny w wydaniu Marksa. Przywiązuję znaczenie do materialnych aspektów historii ludzkości, a nie do wydumanych prawd. (...) Ja nie neguję potrzeb wiary. Szanuję ludzi, którzy wierzą. Mało tego, religia jest potrzebna. Ten cytat Marksa przecież sfałszowano. To jest tylko połowa zdania: >>Religia jest opium dla luduReligia jest nadzieją uciśnionych tego świata
AP / Cezary Sokolowski
9
Apogeum kultu Bieruta wyznaczała uroczyście obchodzona 18 kwietnia 1952 roku sześćdziesiąta rocznica jego urodzin – pisze prof. Jerzy Eisler. W różnych środowiskach i grupach zawodowych podejmowano zobowiązania produkcyjne dla uczczenia tej rocznicy. Młodzież szkolna deklarowała na przykład poprawę ocen, zakłady podnosiły wymagania dotyczące wydajności pracy, trenerzy i sportowcy podejmowali zobowiązania wręcz olimpijskie, uroczystości urodzinowe wiązano z przygotowaniami do uchwalenia nowej konstytucji... Warto dodać, że jesienią 1951 roku z projektem polskiej konstytucji zapoznał się osobiście sam Stalin, nanosząc na dokument około 50 poprawek, które potem Bierut skrupulatnie uwzględnił...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
Wikimedia Commons
10
W roku 1975 w Polsce po cichu przepowiadano, że Gierek planuje zostać prezydentem. Choć była to plotka i nieuzasadniona niczym informacja, wywołała szereg emocjonalnych komentarzy. Ponoć Stanisław Kania zareagował, mówiąc: "Co? Gierek prezydentem? O, ch... będzie prezydentem" - pisze historyk PRL...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
11
Często powtarzał, że ostateczną decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego podjął dopiero 12 grudnia 1981 roku około godz. 14 – pisze prof. Jerzy Eisler. Cała operacja była już przygotowana w najdrobniejszych szczegółach. W komendach wojewódzkich MO i w sztabach wojskowych z sejfów wyjmowano zapieczętowane koperty, w których zawczasu szczegółowo opisano, co, kto, gdzie i kiedy ma robić, poza tym niektóre jednostki LWP już wcześniej zaczęły się przemieszczać w kierunku miejscowości, w których rejonie miały operować w chwili ogłoszenia stanu wojennego. Był to zatem jedynie ostatni impuls uruchamiający całą skomplikowaną maszynerię...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
PAP / PAP
12
Wiele czasu poświęcał kwestiom bezpieczeństwa publicznego - pisze prof. Jerzy Eisler. Jako prezydent rozpatrywał wszystkie podania o łaskę składane przez skazanych na śmierć. Rzadko jednak z tego prawa korzystał. Był doskonale wprowadzony we wszystkie zbrodnie MBP i Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego. Twierdzenie, iż czegoś nie wiedział o działaniach tych instytucji, nie wytrzymuje krytyki...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
Wikimedia Commons
13
Generał dbał o własny wizerunek - pisze prof. Jerzy Eisler. Starał się, aby jego nazwiska nie łączono z dramatycznymi wydarzeniami z 1968 roku (szczególnie z operacją „Dunaj”, czyli interwencją zbrojną w Czechosłowacji). Również wiele uczynił, żeby nie wiązano go z krwawą pacyfikacją robotniczej rewolty na Wybrzeżu w grudniu 1979 roku. Tymczasem jako minister obrony narodowej już 8 grudnia wydał rozkaz „w sprawie zasad współdziałania Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w zakresie zwalczania wrogiej działalności, ochrony porządku publicznego oraz przygotowań obronnych”. Jaruzelski nakazywał, aby w wypadku „poważnego zagrożenia lub naruszenia porządku i bezpieczeństwa publicznego” MON „każdorazowo na podstawie decyzji kierownictwa partyjno-rządowego” udzielało pomocy MSW, „wydzielając odpowiednie siły i środki, zwłaszcza Wojsk Obrony Wewnętrznej, do wykonywania zadań we współdziałaniu z siłami i środkami resortu spraw wewnętrznych”. Wielkość, charakter i zakres pomocy wojskowej, w tym również „warunki użycia broni” ustalać miał minister obrony narodowej w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych...
źródło: JERZY EISLER, "Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR", Wydawnictwo Czerwone i Czarne
AP
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję