Pamiętam jak niektórzy dziennikarze "Wprost" (już obecnie byli) publicznie wzywali mnie do pozwania ich za teksty o Michale Tusku. Jak mówi starożytne przysłowie: volenti non fit iniuria, chcącemu nie dzieje się krzywda... - dodał były minister edukacji, który obecnie prowadzi własną kancelarię i reprezentuje w sądzie Michała Tuska. Swój wpis zatytułował "Panu Latkowskiemu do sztambucha".
Wydawca "Wprost", Platforma Mediowa Point Group wyrok sądu pierwszej instancji skomentował również na Facebooku:
- Sąd stanął po stronie syna polityka, a nie prasy, co stanowi niedopuszczalne ograniczenie wolności prasy - czytamy w oświadczeniu. Wydawca zauważa, że syn premiera nie stał w cieniu i świadomie wkraczał w światło reflektorów, a także inicjował zainteresowanie mediów swoją osobą.
- Wydawca zauważa, że w artykułach nie chodziło o zwyczajne zaspokojenie ciekawości przeciętnego czytelnika. Wyrok w ocenie wydawcy jest bezzasadny, dlatego złożymy apelację, domagając się jego weryfikacji merytorycznej przez sąd II instancji.
CZYTAJ WIĘCEJ o sprawie: Młody Tusk wynajął Giertycha. Pozwał tabloidy i "Wprost" >>>