Z raportu dotyczącego śledztwa wynika, że bezpośrednio odpowiedzialni za śmierć Aleksandra Litwinienki są dwaj Rosjanie związani ze służbami bezpieczeństwa: polityk Andriej Ługawoj i biznesmen Dmitrij Kowtun.
Ponadto w brytyjskim dokumencie wskazano, że operację przeciwko Litwinience akceptowali: Władimir Putin i szef Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew.
Rezultaty śledztwa w spawie Litwinienki nie wzbudzają zaufania - twierdzi "Rossijskaja Gazieta".
Rządowy dziennik sugeruje, że - tak zwane publiczne śledztwo stało się jednym z najbardziej niepublicznych w historii angielskiego sądownictwa.
Gazeta podkreśla, że większość materiałów została utajniona, a więc nie można ich zweryfikować. Dodaje, że Rosja chciała uczestniczyć w tym śledztwie, ale została "przegoniona". Wyraża też opinię, że samo postępowanie, jak i ogłoszony raport mają charakter polityczny i służą jako narzędzie nacisku na Moskwę.