Obecnie treść przyjętych przez Parlament przepisów jest przedmiotem negocjacji z RE i KE w ramach tzw. trilogue. Ponieważ negocjacje wkraczają w decydującą fazę, przeciwnicy prawa pokrewnego również podejmują wzmożone wysiłki, rozpowszechniając fałszywe informacje na temat rzekomo szkodliwych zapisów przyjętego przez PE tekstu Dyrektywy.
W związku z tym europejskie organizacje wydawców, wśród których jest również Izba Wydawców Prasy, wystosowały List Otwarty do rządów krajów UE, w którym apelują o przyjęcie Dyrektywy w wersji przyjętej przez PE.
Liczą, że dzięki tej inicjatywie decydenci zrozumieją cele i skutki dyrektywy, jej wagę dla przyszłości prasy w Europie, a przede wszystkim dostrzegą istniejącą obecnie nierównowagę pomiędzy twórcami i dystrybutorami treści a internetowymi gigantami.
"Przedmiotem dyskusji rządów państw UE i Parlamentu Europejskiego jest obecnie unijna reforma praw autorskich, która mogłaby wesprzeć profesjonalne dziennikarstwo umożliwiając dużym i małym wydawcom prasy kapitalizowanie ich wartościowych treści w internecie" - piszą autorzy listu.
"Jeśli pragniecie stabilnej przyszłości dla profesjonalnej, niezależnej prasy; jeśli leży Wam na sercu sprawa wysokiej jakości, opartych na faktach treści; jeśli chcecie, aby wydawcy mogli inwestować w profesjonalne dziennikarstwo; jeśli – podobnie jak nas – niepokoi Was perspektywa pustych stron, to nadszedł właśnie czas, aby zadziałać i wesprzeć prawo pokrewne wydawcy (Artykuł 11), zgodnie z wersją przyjętą przez Parlament Europejski 12 września. To kluczowy krok dla przyszłości różnorodnej i pluralistycznej europejskiej prasy, która stanowi fundament naszej demokracji" - podkreślają.
"Znajdujecie się obecnie pod presją cyfrowych gigantów, zmierzających ku ograniczeniu prawa dla wydawców prasy w sposób legitymizujący drapieżne praktyki, które prawo to pragnie właśnie ukrócić. Niektóre wyszukiwarki internetowe, agregatory treści i inne firmy opierające swe modele biznesowe na wykorzystywaniu wartościowych treści wydawców prasy bez zezwolenia i wynagrodzenia, nie chcą, aby ustawodawcy unijni przyjęli efektywnie działające i dające się wyegzekwować prawo pokrewne dla wydawców prasy (bez konieczności prowadzenia długotrwałych i kosztownych procesów sądowych, na które nie stać przede wszystkim małych i średnich wydawców)" - przekonują.
Zdaniem autorów listu, obecna reforma musi zniwelować istniejącą nierównowagę polegającą na słabej pozycji negocjacyjnej prasy względem wielkich platform internetowych: "Ekosystem cyfrowy musi działać sprawiedliwie wobec wszystkich: twórców treści, dystrybutorów i użytkowników, a nie preferować tylko kilku potężnych i dominujących gigantów internetowych".
"Zatwierdzenie prawa pokrewnego dla wydawców prasy w formie przyjętej przez Parlament Europejski, jest dla Was okazją do wsparcia inwestycji w profesjonalne dziennikarstwo, zabezpieczenia przyszłości wolnej i niezależnej prasy i tym samym do skutecznego zwalczania tzw. fake news" - przekonują i podkreślają, że Europy nie stać na rezygnację z suwerenności poprzez osłabianie roli prasy w demokratycznej debacie.
Pod pismem podpisały się: European Newspaper Publishers’ Association (ENPA), European Magazine Media Association (EMMA) oraz Izba Wydawców Prasy.