Satelita ma wejść w ziemską atmosferę pod koniec września albo na początku października. Według NASA, część odłamków może przetrwać i spaść na ziemię. Wcześniej amerykański System Kontroli Przestrzeni Kosmicznej (NORAD) przestrzegał, że resztki sputnika dotrą do Ziemi 17 września, a uderzyć mogą m.in. w Moskwę. Specjaliści uspokajają jednak, że szansa na to jest niewielka.
Według danych NASA, na Ziemię może spaść około 26 odłamków o masie około pół tony. Szczątki maszyny mogą być rozrzucone na terenie o rozpiętości nawet 800 kilometrów.
"Jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, kiedy satelita wejdzie w ziemska atmosferę i w jakich regionach mogą spaść jego odłamki. Ale NASA prowadzi obserwacje i będzie informować o jej wynikach" - podaje NASA. Dane mają być aktualizowane z w tygodniu.
Obserwacje satelity, który zakończył swą naukową misję 14 grudnia 2005 roku, prowadzą specjaliści z amerykańskiej bazy lotniczej Vandenberg.
"Prawdopodobieństwo śmierci ludzi albo zniszczeń mienia jest bardzo niskie. Od rozpoczęcia ery kosmicznej w latach 50. nie było ani jednego potwierdzonego doniesienia o tym, że ktoś ucierpiał w skutek upadku odłamków satelitów, podobnie jak nie było informacji o ewentualnych zniszczeniach" - podkreślają specjaliści NASA.