Sławomir Miernicki z Siedleckiego Towarzystwa Miłośników Astronomii zwraca uwagę, że choć w czasie największej aktywności może spadać nawet 100 meteorów w ciągu godziny, to w miastach ciężko będzie dostrzec ich aż tyle. - W mieście będziemy mogli zaobserwować tylko najjaśniejsze zjawiska natomiast jeśli wyjedziemy poza miasto, gdzie niebo będzie ciemne uda nam się dostrzec również te słabsze - tłumaczy.
Sławomir Miernicki podkreśla, że do obserwacji spadających gwiazd nie potrzeba żadnego specjalistycznego sprzętu astronomicznego. - Wystarczą nasze oczy oraz łóżko polowe, materac czy karimata na których będziemy mogli wygodnie się ułożyć i spoglądać w niebo - dodaje ekspert.
Na wspólne obserwacje jak co roku zapraszało warszawskie Centrum Nauki Kopernik. Jak mówił Karol Wójcicki z Planetarium Niebo Kopernika, wydarzenie od lat przyciąga wielu chętnych. W Parku Odkrywców i na pobliskim skwerze Kahla gromadzi się łącznie około 10 tysięcy mieszkańców Warszawy. Specjalnie na tę jedną noc zostaną wygaszone światła Centrum Nauki Kopernik, Stadionu Narodowego, warszawskich mostów i pobliskich parków.
Część imprezy związana z wypatrywaniem spadających gwiazd zaplanowana jest między godziną 21 a 2 w nocy. Karol Wójcicki uprzedza jednak, że warto wybrać się do Centrum jeszcze przed początkiem wydarzenia - choćby po to, by zająć sobie dobre miejsce.