Naukowcy z Nowej Zelandii - jak informuje BBC - postanowili skatalogować wszystko, co żyje w wodach Loch Ness, badając fragmenty DNA, znalezione w wodzie. Fani sympatycznego potwora ze szkockiego jeziora będą rozczarowani. Nie znaleziono bowiem fragmentów kodu genetycznego plejozaura czy rekina grenlandzkiego. Ba, w jeziorze nie ma nawet sumów czy jesiotrów, które można uznać za potwora.
Po badaniach naukowcy mają swoją własną hipotezę o Nessie. W jeziorze jest bardzo dużo DNA węgorzy. Znaleźliśmy je praktycznie w każdym miejscu Loch Ness - tłumaczy prof. Neil Gemmel, genetyk z nowozelandzkiego uniwersytetu w Otago. Nie możemy więc odrzucić hipotezy, że w jeziorze żyją wielkie węgorze. To one mogły zmylić turystów, którzy uznali je za potwora - dodaje.
Nessie to jeden z najstarszych szkockich mitów. Pierwsze informacje o potworze pochodzą już z 565 roku naszej ery. Potem, w latach 30 ubiegłego wieku, pojawiły się pierwsze zdjęcia potwora, które jednak okazały się oszustwem. Naukowcy wielokrotnie przeczesywali też wody jeziora, by odszukać legendarnego potwora, jednak do tej pory nikomu nie udało się odnaleźć Nessie.