62-letni Oyvind Tangen podróżował u brzegów Antarktyki na pokładzie statku badawczego. Gdy zobaczył pasiastą górę, natychmiast sięgnął po aparat fotograficzny i pstryknął zdjęcie. Publikuje je "The Telegraph".
O ile zazwyczaj góry lodowe są śnieżnobiałe, ta jest cała w zielono-brązowe paski. Wzorki są bardzo regularne i wyglądają jak gigantyczne malowidło.
Skąd te kolory? Naukowcy wyjaśniają, że wszystko przez wodorosty, powietrze uwięzione w lodzie i przeróżne bakterie.
Jeśli jednak ktoś wybierze się ze zdjęciem na poszukiwanie kolorowej góry, może się srogo zawieść. Bo lodowa bryła cały czas się zmienia - wodorosty się rozrastają, bakterie przemieszczają, a powietrze ucieka. Dlatego za jakiś czas paski mogą być zupełnie innego koloru.