Miłośnicy astronomii już dziś mogą zaobserwować na niebie nowy obiekt. Został on także uchwycony na wideo przez obserwatorów gwiazd. Torba z narzędziami jest tak samo jasna jak gwiazda o jasności 6mag. Oznacza to, że nie jest widoczna gołym okiem, ale powinno być ją widać przez lornetkę. Na lepszą widoczność wpływa fakt, iż torba jest biała oraz odblaskowa.

Reklama

Nowy "satelita" na orbicie

Osoby, które chcą na własne oczy zobaczyć dziwny obiekt, powinny na początku poszukać Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jest ona dość duża, a przy tym ma na sobie moduły baterii słonecznych, które odbijają ogromną ilość światła słonecznego. Z tego względu widać ją z Ziemi jako bardzo jasny poruszający się element. Torba z narzędziami znajduje się w niewielkiej odległości od stacji kosmicznej ISS. Obiekt można zobaczyć również na zdjęciach w serwisie X/Twitterze.

Utrata narzędzi na szczęście nie wpłynęła na zadania, które miały wykonać astronautki podczas spaceru kosmicznego. Polegały one na regulacji kabla i wymianie łożyska na panelu słonecznym. Torba nie okazała się też potrzebna do końca misji. Zdaniem NASA trajektoria obiektu nie stanowi zagrożenia dla stacji kosmicznej oraz jej pasażerów. Naukowcy przewidują, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy będzie ona krążyć bliżej Ziemi, a następnie rozpadnie się w atmosferze.

Reklama

Komos jest pełen dziwnych obiektów

Osoby, które chcą na własne oczy zobaczyć kosmiczne śmieci, powinny właśnie teraz obserwować niebo. Warto dodać, że tego typu wypadki zdarzały się już wcześniej. W 2008 roku astronautka Heidemarie Stefanyshyn-Piper upuściła torbę z narzędziami podczas spaceru kosmicznego poza Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Na szczęście to wydarzenie również nie miało żadnych negatywnych konsekwencji, a obiekt ostatecznie spłonął.

Reklama

W 2017 roku astronauci zrzucili na orbicie osłonę statku wykonaną z tkaniny. Ta sytuacja była już dość poważna, bowiem mogła narazić ISS na niebezpieczeństwo. Na szczęście pracownikom stacji udało się załatać dziurę innymi materiałami.

Jednym z najdziwniejszych kosmicznych śmieci bez wątpienia była szpatułka używana do nakładania na statek specjalnej substancji odpornej na ciepło. W 2006 roku brytyjski astronauta Piers Sellers przypadkowo wypuścił ją z dłoni. Co ciekawe, już podczas pierwszego spaceru kosmicznego w 1965 roku Ed White zgubił zapasową rękawiczkę.

Niestety obecnie ilość odpadów krążących wokół naszej planety jest zatrważająca. Szacuje się, że mogą być ich nawet miliony. To z kolei sprawia, że podróże kosmiczne przyczyniają się w pewnym stopniu do zanieczyszczenia Ziemi.