Pojęcie "piraci" obrosło, dzięki literaturze ongiś masowej oraz produkcjom filmowym, dwuznacznie sympatyczną romantycznością.

Ocean, zwrotniki, chusty na głowach, banici wygnani (dzisiaj powiedziano by - wykluczeni!) ze społeczeństwa.

Podobnie stało sie ze słowem 'rozbójnik" czy "rewolwerowiec" - mają one kontekst inny, niż "uzbrojony, pozbawiony skrupułów bandyta".

Nie przyczyniajmy sie do sukcesów komórki pi-aru podłych drani, którzy nie są nikim innym, niż najzwyklejszymi w świecie przestępcami.

Reklama