Buzek podkreślił, że "stery Unii przejmuje największy z nowych krajów członkowskich". Szef Parlamentu Europejskiego mówił o wzroście nastrojów populistycznych i antyeuropejskich w UE. Przekonywał, że zadaniem polskiej prezydencji będzie "odwrócenie tego niekorzystnego trendu".
Szef PE zaznaczył, że Polska jest dziś w UE synonimem pozytywnej energii, entuzjazmu i wiary w przyszłość. "To wielki kapitał na start prezydencji" - ocenił Buzek. Dodał, że w Brukseli dostrzega się tę polską siłę i że ważnym zadaniem naszego kraju będzie zmiana nastroju w Unii, z którą trzeba podzielić się naszym entuzjazmem.
Szef PE ocenił, że zadania polskiej prezydencji są wysoko oceniane w PE. "Walka z kryzysem, wieloletni budżet, wspólny rynek, wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony i bezpieczeństwo energetyczne, a wreszcie rozszerzenie Unii, południowi i wschodni sąsiedzi - to bardzo trafne wybory" - mówił.
Buzek dodał, że tych priorytetów nie da się zrealizować bez bliskiej współpracy z PE, która - wyraził przekonanie - będzie wzorowa. Jak ocenił, Polska przejmuje ster prezydencji w trudnych czasach. "Kryzys długu publicznego w Grecji w innych państwach wymaga natychmiastowych działań dla utrzymania stabilności strefy euro, stabilności całej UE" - ocenił. Szef PE dodał, że "kwestionowana jest także swoboda przemieszczania się, którą gwarantuje porozumienie z Schengen".
Buzek przekonywał, że żadna prezydencja nie odniesie sukcesu bez wsparcia własnego parlamentu. Jak mówił, przed parlamentarzystami polskimi i europejskim jest wiele zadań dotyczących najważniejszych spraw unijnych: polityki spójności, wspólnej polityki rolnej.
"Przewodnictwo Unii to wielkie zadanie ogólnonarodowe" - mówił Buzek. Jak dodał, najwyżej oceniane były te prezydencje, które nie były obciążone wewnętrznymi sporami. "Choć wiem, że bardzo o to trudno" - powiedział.
Buzek ocenił, że dzięki prezydencji Polska ma szansę zdobyć zaufanie Europy, co przełoży w przyszłości się na możliwość oddziaływania na europejskie decyzje.