Według znanego francuskiego psychiatry i kryminologa Rolanda Coutanceau, wśród osobników, którzy dopuszczają się podobnych czynów jak Breivik, można wyróżnić trzy główne typy. Pierwszy z nich to właśnie człowiek chory psychicznie, drugi - masowy morderca, który w odróżnieniu od seryjnego mordercy zabija wiele ofiar w tym samym czasie, a ostatni - terrorysta owładnięty poczuciem misji.
"Zabójca z Oslo nie jest szaleńcem w sensie choroby psychicznej" - podkreślił Coutanceau w radiu France Info, argumentując, że działania Breivika były "zorganizowane, przemyślane i metodyczne".
W opinii francuskiego psychiatry, 32-letni Norweg nie mieści się też w kategorii "pospolitych masowych morderców", którzy bardzo często po dokonaniu zbrodniczego czynu popełniają samobójstwo.
Zdaniem Coutanceau, Breivik jest terrorystą, którego spośród wielu innych wyróżnia prawdopodobnie indywidualny sposób działania. "Terrorysta to osoba, która jest przekonana o swojej misji" - twierdzi psychiatra, dodając, że odpowiada to właśnie profilowi psychologicznemu Norwega.
Według Coutanceau, Breivik charakteryzuje się "narcyzmem i megalomanią", o czym świadczyć to, że chce, aby jego rozprawa była publiczna i że zamierza stanąć przed norweskim sądem w mundurze.
Francuski znawca islamu i terroryzmu Mathieu Guidere zalicza Breivika do typu samotnych terrorystów. "Tacy osobnicy zachowują się jak ogół śmiertelników, ale odmiennie postrzegają świat" - powiedział Guidere dziennikowi "Le Figaro".
"Breivik reprezentuje, według mnie, nowe wcielenie globalnego terroryzmu, wywodzące się z fundamentalizmu chrześcijańskiego. Zrodziło się ono w reakcji na ataki z 11 września 2001 roku" - podkreśla francuski arabista. W jego opinii, ten nurt terroryzmu charakteryzuje się "dwoma sztandarowymi hasłami: islamofobią i nienawiścią do wielokulturowości, postrzeganej jako broń islamistów najeżdżających Europę".
Według Guidere'a, Breivik nieprzypadkowo wybrał za cel zamachu partię lewicową. "Dla fundamentalistów chrześcijańskich socjaldemokracja jest spadkobierczynią komunistów, to znaczy wewnętrznego wroga, który broni antynarodowej ideologii, zwłaszcza pozwalając na imigrację" - powiedział francuski ekspert.
Dodał, że nawet znawcy terroryzmu są zdumieni, gdyż "można było wyobrazić sobie tego typu zamach wszędzie w Europie, ale nie w Norwegii", gdzie jest niewielu imigrantów spoza Europy, wysoki poziom życia i panuje tolerancja.
Zdaniem Guidere'a, zamachy z Oslo są typowym przykładem "samotnego terroryzmu", gdzie "problem wynika nie z rzeczywistości", tylko z lęków "niektórych osobników" przed islamem czy imigracją.