Stały przedstawiciel Polski przy Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), dr Jan Borkowski mówił w Polskim Radiu 24, że Pokojowa Nagroda Nobla jest dla OPCW ogromnym zaskoczeniem. - Praca organizacji dotąd była niezauważalna przez media i dlatego Pokojowa Nagroda Nobla tak dziwi - dodał.
Komitet Noblowski swoją decyzję uzasadnił intensywną pracą na rzecz wyeliminowania broni chemicznej. Nagroda jest zasadna w kontekście konfliktu w Syrii. - Wszyscy wiedzą o zaangażowaniu społeczności międzynarodowej w problem użycia broni chemicznej w Syrii, ale podstawową pracę wykonuje OPCW. To jest doskonała okazja, żeby wyeksponować tę rolę - potwierdzał Borkowski
Organizacja skupia się przede wszystkim na profesjonalnym niszczeniu i kontroli broni chemicznej. - Właściwością OPCW jest praca w drodze konsensusu. Chcemy, żeby wszystkie kraje zgodnie podchodziły do problemu użycia broni chemicznej - tłumaczył dr Jan Borkowski.
"Słuszna decyzja w słusznej sprawie"
W oświadczeniu polski MSZ napisał, że przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla OPCW powitał z głęboką satysfakcją. Na ręce Dyrektora Generalnego OPCW ambasadora Ahmeta Üzümcü złożył gratulacje dla wszystkich Państw-stron Konwencji o zakazie broni chemicznej, członkom Sekretariatu Technicznego OPCW.
Szef dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył, że jest to słuszna decyzja w słusznej sprawie. Podkreślił, że Polska od wielu lat aktywnie angażuje się w usuwanie broni chemicznej z naszego globu.
Także doradca prezydenta Tomasz Nałęcz uważa, że Komitet Noblowski podjął dobrą decyzję, która jest też znakiem nadziei dla Syrii. Profesor zaznaczył, że broń chemiczna jest wyjątkowo okrutna, nie rozróżnia cywilów od wojskowych. - To bezwzględny, ślepy zabójca - mówił. Doradca prezydenta zwrócił uwagę, że niebezpieczeństwo związane z bronią chemiczną polega też na tym, iż jest ona dość łatwa w użyciu. O wiele łatwiej jest kontrolować arsenały nuklearne, niż chemiczne.
Szef Polskiej Akademii Nauk profesor Michał Kleiber mówi, że walka z rozprzestrzenianiem broni jest czymś niezwykle ważnym, gdyż stanowi ona zagrożenie dla całej ludzkości. Zwraca też uwagę, że mogliśmy obserwować katastrofalne skutki użycia tego typu broni w różnych krajach, głównie autorytarnych.
"Nobel dla miss świata!"
Jednak niektórzy dziennikarze, którzy na Twitterze skomentowali decyzję Komitetu Noblowskiego twierdzą, że kolejne wskazania sprawiają, że znaczenie wyróżnienia maleje.
Paweł Rybicki zwrócił uwagę, że kontekst przyznania nagrody tej właśnie organizacji wcale nie musi działać jako argument za.
W roku, gdy pierwszy raz od dekad użyto na dużą skalę broni chemicznej, Nobla dostala organizacja, która ne byla w stanie temu zapobiec.
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) October 11, 2013
Tomasz Skory za to stwierdził, że to trochę tak, jakby Nobla w 2001 dać CIA i FBI za zwalczanie terroryzmu.
Wedle obecnych kryteriów Hitler dostałby pokojowego Nobla za Monachium 1938, a Stalin za 17 września 1939.
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) October 11, 2013
Katarzyna Sławińska przypomniała, że drugi raz z rzędu nagrodę dostała organizacja. - Zawsze wolę, gdy dostaje Pokojowego Nobla jakaś jednostka - napisała.
Obama, UE, OPCW... Rzeczywiscie, az dziw ze do tej pory Pokojowej Nagrody Nobla nie przyznano organizatorom i uczestniczkom Miss World.
— Beata Biel (@beatabiel) October 11, 2013
To nie Nobel za Syrię
Szef Norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjørn Jagland podkreślił w formalnym uzasadnieniu, że Organizacja do spraw Zakazu Broni Chemicznej została wyróżniona za swoją intensywną pracę na rzecz wyeliminowanie broni chemicznej. Dodał, że wyraźną wolą fundatora nagrody, Alfreda Nobla, było rozbrojenie. Przypomniał jednocześnie, że są jeszcze państwa, które mają do dyspozycji broń chemiczną.
Thorbjørn Jagland stwierdził też, że nagroda ta, choć może być łączona z obecną operacji niszczenia syryjskiej broni chemicznej, wynika jednak z 20-letniej pracy Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej. Jagland przypomniał, że broń i środki chemiczne użyto w obu wojnach światowych. W pierwszej na polach walk, w drugiej - celem wymordowania milionów ludzi. Dążenie świata do zakazu tej broni było podstawą podpisania w 1993 roku konwencji zabraniającej jej produkcji, rozwoju, składowania, rozpowszechniania oraz użycia.
Organizacja jest odpowiedzialna za wdrażanie międzynarodowych przepisów regulujących eliminowanie światowych zapasów broni chemicznej. Inspektorzy OPCW prowadzą w Syrii misję mającą na celu zniszczenie arsenału chemicznego w tym kraju. Do tej pory odwiedzili trzy obiekty, w sumie mają skontrolować 20 lokalizacji.
OPCW jest organem wykonawczym Konwencji o Zakazie Broni Chemicznej. Siedzibą Organizacji jest Haga w Holandii. Konwencję podpisało 189 państw. Nie zrobiła tego natomiast Syria, która obecnie zapewnia, że do niej przystąpi.