Stefan Niesiołowski uznał, że Meryl Streep nie jest inteligentką. Niech mu będzie, chociaż Meryl Streep skończyła Yale University, a w Ameryce pojęcie „inteligenta” nie funkcjonuje. Zresztą spory o inteligenckość Meryl Streep są doprawdy zabawne w obliczu jej mistrzowskich interpretacji aktorskich, dla przypomnienia: nie tylko filmowych, ale i scenicznych. I co nietypowe – aktorka ma wzorową, jak na ten zawód i kraj, rodzinę.
Zaś problemy z zakresu gender to problemy naukowe, chociaż nauka ta jest stosunkowo młoda. Wypowiedzi zwolenników i zwolenniczek ideologii gender doprawdy bywają śmieszne. Podkreślam jednak, to jest dziedzina nauki, a nie ideologii, i pytam, czy poseł Niesiołowski jest za nowinką, jaką jest ewolucjonizm Darwina, a nie za „ideologią darwinowską”, bo i taką próbowano tworzyć?
W istocie jednak ciekawią pozytywne konsekwencje wypowiedzi Niesiołowskiego. A przede wszystkim idea, żeby nieinteligenci trzymali mordy na kłódki. Całkowicie popieram. W XIX wieku zarówno Kościół, jak i wielu konserwatystów sądziło, że lepiej olbrzymiej większości ludzi nie uczyć czytać i pisać, bo to im tylko poprzewraca w głowach. I poprzewracało, bo stworzyli ustrój demokratyczny, w którym każdy jest równy i ma równe prawo wypowiedzi. Liczne są przykłady negatywnych skutków tej zmiany, a ostatnio – wypowiedzi wielu internautów, między innymi na temat gender, które są wypowiedziami ludzi niedouczonych (by nie powiedzieć idiotów) głoszonymi bez żadnych karnych konsekwencji. Taki już jest urok demokracji, który wcale mnie szczególnie nie pociąga. Więc czemu by nie wprowadzić cenzury i nie ograniczyć prawa wypowiedzi już nie tylko do grupy inteligentów, ale tylko do elity, która czyta i pisze, a reszta niech ogląda obrazki (na przykład telewizję). Od razu głupoty na tym bożym świecie byłoby nieporównanie mniej.
Newspix
/
KRZYSZTOF BURSKI
Uczyńmy jednak śladem Niesiołowskiego (on tego wszystkiego naturalnie nie powiedział, ja tylko wyciągam z jego wypowiedzi skrajne możliwości) następny krok. Skoro nieinteligenci nie powinni się wypowiadać o gender, to dlaczego mają się w ogóle wypowiadać o polityce, która jest przecież bardzo skomplikowana i wymaga nie tylko wiedzy, ale i inteligencji. Wielu teoretyków demokracji sądziło, że obywatele powinni być oświeceni, ale – jak wiemy – rzadko są. Stąd prosty wniosek: ograniczyć prawo wyborcze. Jednym z całkiem rozsądnych rozwiązań była koncepcja liberałów francuskich w połowie XIX wieku, czyli prawo wyborcze mieli tylko ci, którzy posiadają materialny majątek. Dzisiaj byłaby to haniebna dyskryminacja, więc proponuję, żeby prawo wyborcze ograniczyć do tych, którzy zrobili doktorat oraz posiadają majątek. Reszta morda na kłódkę.
Żarty żartami, ale coraz silniej ujawniają się tendencje w tym kierunku. Na razie nie dostrzegamy w nich poważnego zagrożenia dla demokracji, a to dlatego że są rozproszone. Jeżeli jednak wziąć pod uwagę coraz silniejsze skłonności państw do regulacji internetu, coraz większą liczbę instytucji, które są poza bezpośrednią kontrolą demokratyczną (banki centralne, trybunały konstytucyjne itd.), jeżeli poczytać uwagi wielu rzekomo liberalnych ekonomistów, którzy uważają, że państwo (czyli demokracja) nie powinno w ogóle wtrącać się do procesów rynkowych, jeżeli wreszcie posłuchać ekspertów, którzy nam tłumaczą, że na temat sporu między zwolennikami elektrowni atomowych a ekologicznych nie mamy nic rozumnego do powiedzenia (a rzeczywiście nie mamy), to czy my, niepiśmienny ogół, nieinteligenccy jesteśmy w ogóle do czegokolwiek państwu i polityce potrzebni?
Zawsze byłem i jestem zwolennikiem elitaryzmu we wszystkich dziedzinach. Nie z racji ideologicznych, lecz z pragmatycznych. Elitaryzm bowiem istnieje i tak, a kiedy udajemy, że go nie ma, to tylko oszukujemy samych siebie. Jednak jestem również zwolennikiem prawdziwej demokracji, która powinna wyłaniać elity. Dlatego niemal wszyscy politycy, którzy uważają, że wiedzą lepiej, śmieszą mnie niezmiernie. Bo czy chodzi o gender jako naukę, czy o filozofię, czy o ekonomię – politycy, którzy nie umieją nawet korzystać z osiągnięć wielu dziedzin wiedzy, mogliby chociaż zostawić je w spokoju. Jeżeli politycy mniemają, że są inteligentami, to ja nie chcę być inteligentem.
Najważniejsze wydarzenia polityczne i społeczne, istotne wiadomości kulturalne, najlepsza rozrywka, pomocne porady i najświeższa prognoza pogody. To wszystko i wiele więcej znajdziesz w newsletterze Dziennik.pl. Trzymamy rękę na pulsie Polski i świata. Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco!
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji
kliknij tutaj.
Potwierdź zapis
Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.
Serwisy Spółek Grupy INFOR PL dbają o Twoją prywatność
My i nasi partnerzy (w łącznej liczbie: 887), na podstawie wyrażonej zgody lub uzasadnionego interesu, przetwarzamy dane osobowe, takie jak: adresy IP i unikalne identyfikatory, wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam, reklamy oparte na ograniczonych danych i pomiarach reklam oraz podobne technologie w następujących celach: spersonalizowane reklamy, wybór spersonalizowanych treści, pomiar reklam i treści, badanie odbiorców oraz ulepszanie usług. Wykorzystanie ich pozwala nam zapewnić Państwu maksymalną wygodę przy korzystaniu z naszych serwisów poprzez zapamiętanie Państwa preferencji i ustawień na naszych stronach.
Pliki cookie, identyfikatory urządzeń lub podobne identyfikatory online (np. identyfikatory oparte na logowaniu, identyfikatory przypisywane losowo, identyfikatory sieciowe) w połączeniu z innymi informacjami (takimi jak rodzaj przeglądarki i informacje w niej zawarte, język, rozmiar ekranu, obsługiwane technologie itp.) mogą być przechowywane lub odczytywane na Twoim urządzeniu celem rozpoznania urządzenia za każdym razem, gdy następuje połączenie z aplikacją lub witryną internetową – w celach tutaj przedstawionych.
W dowolnym momencie mają Państwo możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących przetwarzanych informacji, a także wyrażenia sprzeciwu odnośnie przetwarzania tych danych lub ich wycofania, które na podstawie uzasadnionego interesu nie wymagają Państwa zgody. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania Państwa danych, którego dokonano na podstawie udzielonej wcześniej zgody. W celu zmiany ustawień (przycisk "USTAWIENIA ZAAWANSOWANE") lub wycofania zgody (przycisk "WYCOFUJĘ ZGODĘ") na przetwarzanie danych, należy wyświetlić okno z ustawieniami, klikając w link "Zmień ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce strony. Dalsze korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dotyczących prywatności oznacza ich akceptację, co będzie skutkowało zapisywaniem danych osobowych opisanych powyżej na Państwa urządzeniach przez wszystkie serwisy internetowe Spółek Grupy INFOR PL.