W największych miastach w Polsce odbyły się w środę wieczorem protesty przeciwko proponowanym przez PiS zmianom w sądownictwie. Chodzi o tzw. ustawę kagańcową; tak nazywa ją opozycja. Pod hasłem "Dziś sędziowie - jutro Ty" demonstranci protestowali przed Sejmem i gmachami sądów.

Reklama

Prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar, pytany w TOK FM czy rozprawa PiS z sędziami to obsesja, czy pragmatyczne działanie obecnej władzy, odpowiada: - Powiedziałbym, że jest tam pewna wizja dobrego ładu. Z drugiej strony wybór momentu (na składanie takiego projektu - red.), który wydaje się kompletnie nieracjonalny, to nie jest sprawa przypadku, ale okoliczności.

Jego zdaniem to, efekt "poczucia pewnej paniki wewnętrznej".

- Sprawa Mariana Banasia jest dla PiS bardzo istotna, ponieważ podważa moralną legitymację, na którą PiS zawsze się powoływał (...). Trudno o rząd po 1989 roku bardziej skorumpowany niż ten rząd. Sprawa Banasia urasta tutaj do rangi symbolu i bezsiły tej władzy wobec patologii, którą sama wyprodukowała – dodał.

Według Smolara decyzja TSUE, Sądu Najwyższego i reakcja sędziów "budzą poczucie zagrożenia (w PiS - red.), że to rozkłada cały system władzy i że powstają napięcia w samym obozie władzy". - Moim zdaniem to była reakcja (złożenie projektu tzw. ustawy kagańcowej - red.) wbrew logice, dlatego że logika nakazywała przynajmniej do wyborów prezydenckich utrzymanie raczej spokoju, moderacji, "normalności" jak wielokrotnie powtarzał w swoim exposé premier - wyjaśniał prezes Fundacji Batorego.