Lewica, zapowiadając, że weźmie się za place i ulice Jana Pawła II, działa wedle reguł mediów społecznościowych. Coś mnie oburza? Fajnie. Teraz muszę szybko zbudować koalicje oburzenia i potępienia, najlepiej dostając przy tym drgawek, by już po paru dniach (godzinach?) zająć się czymś innym, równie oburzającym. Myślę, że doktryna wścieklizny niszczy nas dogłębnie i na mnie proszę nie liczyć w projekcie dejaniepawlizacji. Ale...

Reklama

Reprezentuję pokolenie, które całym sercem wsparło opozycję końca lat 70., a potem Solidarność. Brzmiące dziś cokolwiek napuszenie ideały godności, wiarygodności, solidarności i poświęcenia były nam drogowskazem, Ojciec Święty – jasnym światłem wiary, że to wszystko ma sens. Gdyby ktoś nam wtedy powiedział, że w sprawach ofiar pedofilii biskup Wojtyła, a potem papież Wojtyła, zachowywał się dwulicowo, kunktatorsko, wyśmialibyśmy go; zresztą zapewne byłby to agent.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU MAGAZYNU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>