Reklama
Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama
Reklama

Prawdziwych lemingów już nie ma. ALFABET ANTYLEMINGA

22 marca 2015, 17:42
Zwykło się uważać, że lemingi to mieszkańcy dużego miasta, których życie można opisać jako krainę mlekiem i miodem płynące. Po zakończeniu studiów – najmodniejsze kierunki to socjologia i politologia – szybko znaleźli bardzo dobrze płatną pracę. Mają przy tym dostęp do najnowszych zdobyczy techniki i głównych mediów – wychowani na "Gazecie Wyborczej" i TVN ostro kategoryzują przestrzeń. I wcale nie pojawili się nad Wisłą nagle. "Lemingi żyły tu, choć bezimienne, już w latach 90. Od początku wiedziały, że wspierać należy "partię ludzi przyzwoitych", czytać najważniejszą z gazet i szczerze nie znosić oszołomów, jak wtedy nazywano dzisiejsze mohery. Nie lubiły polityków raz tych, raz owych (były czasy, gdy wieszały psy na tak zacnych ludziach jak Stefan Niesiołowski i Lech Wałęsa, tak, tak!), choć jest coś stałego na świecie – Kaczyńskiego nie cierpiały zawsze", można też było swego czasu przeczytać w "UważamRze". "Gdzieś w czeluściach Internetu pojawiło się określenie "lemingi" i zawładnęło siecią, tak jak same lemingi krajem". Teraz jednak okazuje się, że ich obraz nie jest do końca taki, jak sądzono. Dziennik.pl prezentuje ANTYALFABET LEMINGA. Alkohol. Jeśli piją, a są to znaczne ilości, to wybór do tej pory padał na wino, najczęściej tanie marki z Lidla lub Biedronki. Choć lemingi zarzekały się przy tym, że sięgają także po bardzo drogie trunki. Teraz ich uznanie zyskuje piwo, konieczne ze sprajterkiem. Piwo samo w sobie uważają za napój marginesu społecznego, a na takie skojarzenia nie mogą sobie przecież pozwolić. Auto. Zwykło się uważać, że symbolem statusu leminga jest nic innego jak toyota – najbardziej preferowane były przy tym białe modele auris. W praktyce jednak ich podstawowym środkiem transportu jest… rower. Dokładnie popularna holenderka.
Zwykło się uważać, że lemingi to mieszkańcy dużego miasta, których życie można opisać jako krainę mlekiem i miodem płynące. Po zakończeniu studiów – najmodniejsze kierunki to socjologia i politologia – szybko znaleźli bardzo dobrze płatną pracę. Mają przy tym dostęp do najnowszych zdobyczy techniki i głównych mediów – wychowani na "Gazecie Wyborczej" i TVN ostro kategoryzują przestrzeń. I wcale nie pojawili się nad Wisłą nagle. "Lemingi żyły tu, choć bezimienne, już w latach 90. Od początku wiedziały, że wspierać należy "partię ludzi przyzwoitych", czytać najważniejszą z gazet i szczerze nie znosić oszołomów, jak wtedy nazywano dzisiejsze mohery. Nie lubiły polityków raz tych, raz owych (były czasy, gdy wieszały psy na tak zacnych ludziach jak Stefan Niesiołowski i Lech Wałęsa, tak, tak!), choć jest coś stałego na świecie – Kaczyńskiego nie cierpiały zawsze", można też było swego czasu przeczytać w "UważamRze". "Gdzieś w czeluściach Internetu pojawiło się określenie "lemingi" i zawładnęło siecią, tak jak same lemingi krajem". Teraz jednak okazuje się, że ich obraz nie jest do końca taki, jak sądzono. Dziennik.pl prezentuje ANTYALFABET LEMINGA. Alkohol. Jeśli piją, a są to znaczne ilości, to wybór do tej pory padał na wino, najczęściej tanie marki z Lidla lub Biedronki. Choć lemingi zarzekały się przy tym, że sięgają także po bardzo drogie trunki. Teraz ich uznanie zyskuje piwo, konieczne ze sprajterkiem. Piwo samo w sobie uważają za napój marginesu społecznego, a na takie skojarzenia nie mogą sobie przecież pozwolić. Auto. Zwykło się uważać, że symbolem statusu leminga jest nic innego jak toyota – najbardziej preferowane były przy tym białe modele auris. W praktyce jednak ich podstawowym środkiem transportu jest… rower. Dokładnie popularna holenderka. / Shutterstock
Upadku leminga nikt nie przewidywał. Ba, pozornie wszystko jest jak dawniej - to nadal ludzie młodzi i z wielkich ośrodków, ale już niekoniecznie tak wykształceni i niezależni. Mieszkają w kawalerkach i sami o sobie mówią: sushi tej ziemi. Kim są? Co myślą? I jak się zachowują? Książka "Lemingi" daje ich karykaturalny portret.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama