Padły mocne słowa i zasadnicze pytania. Balcerowicz nie pozostawił suchej nitki na opiniach, zwłaszcza ze strony rządu, poprzedzających ogłoszenie przez Donalda Tuska ostatecznego kształtu zmian. Dużą część z nich określił jako „kampanię demagogii”. I podawał przykłady: ci, którzy bronili OFE, byli określani jako działający na pasku otwartych funduszy. Porównywano rzeczy nieporównywalne, np. poziom wydatków publicznych w rozmaitych państwach, nie biorąc pod uwagę stopnia ich rozwoju. Wmawiano opinii publicznej, że nie ma żadnego innego pola manewru – ekonomicznego i politycznego – jak tylko destrukcja OFE. A do każdego alternatywnego rozwiązania przyszywano łatkę terapii szokowej. Zdaniem Balcerowicza zmiany w systemie emerytalnym przyniosą w tym roku korzyści rzędu 8 – 10 mld zł. „To żaden problem zaoszczędzić takie pieniądze, tworząc projekt budżetu”. I pytał, dlaczego budżet jeszcze niedawno się dopinał, a teraz okazało się, że trzeba zabrać pieniądze OFE? Jakimi materiałami merytorycznymi posługiwała się Rada Ministrów, akceptując zmiany? Gdzie są przygotowania operacyjne do wprowadzenia zmian?
Te pytania i zapewne też inne zostaną nagłośnione w przyszłym tygodniu. Wątpliwości co do kształtu zmian ma wielu ekonomistów, nie tylko Balcerowicz. Ale być może już na dniach okaże się, w którym miejscu jesteśmy. Czy rząd będzie brał pod uwagę jakąkolwiek debatę? Czy jest już pozamiatane, a cała dyskusja według rządu zdążyła się zamknąć przed Nowym Rokiem? I wreszcie – czy rząd będzie w stanie zaakceptować któreś z argumentów ekonomistów i przyznać, że projekt zmian nie jest całkiem doskonały?
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeodliczają sobie wszystko co się da wrzucając w koszty. zmiejsza to wymiar Płaconego podatku na rzecz Państwa w konsekwencji kasy brakuje .
Zadłużenie, jakie ma w tej chwili nasze państwo, jest w dużej części pochodną lekkomyślnego, graniczącego z rozdawnictwem, podejścia do prywatyzacji majątku państwowego. Ten majątek wysprzedawano kiedyś za grosze, ludzie, którzy to robili nie ponieśli żadnych konsekwencji, dziś grają wielkich ekspertów. Do czego będą zmierzać ich ekspertyzy wiadomo, do przerzucenia powstałych długów na każdego Polaka. To podwyżki podatków, podwyżki akcyzy, podwyżki wszystkich opłat administracyjnych. Polska jako państwo została tak skonstruowana w III RP, by rodzić nie przychód a stratę. Oczywiście ktoś na tym zyskiwał. Ludzie kreujący III RP to jest skandaliczna banda wielkich manipulatorów. Balcerowicz powinien odpowiadać przed sądem za swoje przewinienia. Lista byłaby większa niż u Madoffa. Proponuję, żeby ktoś przygotował zestawienie kwot za jakie zostały sprzedane wszystkie większe zakłady w Polsce, od samego początku transformacji, z porównaniem ich wartości rynkowej i porównaniem zysków jakie wygenerowały zaraz po kupnie przejmujące je osoby czy firmy. Takie np. jak PZU zapewne bliskie Balcerowiczowi. Oprócz tego proponuję przygotować listę sprzedaży gruntów rolnych, za jakie pieniądze Skarb państwa sprzedawał grunty od początku transformacji. Warto przeanalizować większe zakupy powyżej 100 ha. Zapewne Balcerowicz także zna te sprawy. Balcerowicz jest jedną z osób odpowiedzialnych za OFE czyli odpowiedzialnych tez za wysokość marży jaka OFE mogły sobie przez te lata naliczać. W końcu też właśnie Balcerowicz opracowywał czy inspirował przepisy narzucające na konieczność wykupywania przez OFE bonów Skarbowych państwa. Więc z tej perspektywy jest to najmniej upoważniona osoba do reformowania tego państwa. Oczywiście, Balcerowicz ma znacznie więcej do powiedzenia na temat historii zmiany kursu walut, gry oprocentowaniem tzw inflacyjnym, to setki różnych historii, na których my obywatele tego państwa straciliśmy miliardy!!!.
Nie dajmy sie na to nabrać, jeśli on na nowo wykreuje się za pomocą gnoi z Wybiorczej na reformatora, to ja od razu wszystkim mówię, że będzie nas to słono kosztowało przez lata.
Jestem jak najbardziej za radykalnymi cięciami, we wszystkich dziedzinach związanych z budżetem, gdzie pieniądz jest marnowany. Lecz dla mnie przychód państwa to też racjonalne podejście do tego co sprzedać a co zatrzymać w majątku bo bardziej sie opłaca. Top tez radykalny wstrząs w zarządzaniu majątkiem państwowych, organizacyjne trzęsienie ziemi w państwowych instytucjach zorientowane na obniżenie kosztów i zwiększenie zyskowności. Państwo musi być zarządzane jak dobra firma i to powinni robić najlepsi ludzie. Nie ludzie z przypadku, z układów, nie ludzie na zasadzie mniejszego zła, tylko najlepsi. Na pewno nie powinno wśród nich być Balcerowicza to sztywny doktryner, pomijający w swych analizach cały szereg czynników. Państwo administracyjne stworzone za czasów Balcerowicza i kontynuujące ten narzucony przez niego paradygmat to koszmar. To państwo zaciągało długi z jednej strony i rozdawało przez aferalne prywatyzacje swój majątek z drugiej strony. Jednocześnie w tym majątku utopione były lata składek jakie ludzie płacili na swoje emerytury, lata chudych pensji PRL, i Miliardy zaciągnie tych przez Gierka długów.
Jednak jeśli się pomyśli jakie inwestycje i ile tego było robione za Gierka to obecne ekipy a wśród nich Balcerowicz mogliby przy nich jedynie zamiatać. To że to zostało zaniedbane, a potem rozkradzione wola o pomstę.
To jest mega hipokryzja, w końcu Balcerowicz jest jednym z najbardziej popierających wcześniej rzad Tuska.