Leszek Balcerowicz, nazywany ojcem polskich reform po 1989 roku, bez litości wytyka rządowi Donalda Tuska błędy gospodarcze. W kontekście działań wokół OFE krytykował, że nie można robić z Polaków baranów, próbując przekonać, że emerytury z ZUS będą wyższe.

Reklama

Dziś na takie dictum odpowiada szef doradców premiera. Minister Michał Boni mówił w Radiu ZET: "Nikt nie traktuje Polaków jak stado baranów. Jest bardzo trudna sytuacja finansów publicznych, ona się bierze z jednej strony z takich zagrożeń wewnętrznych, ale także z tego, że świat drży".

Boni dodaje, że system OFE trzeba było zmienić, by zmniejszyć potrzeby pożyczkowe Polski w obliczu kryzysu w Europie.

"Dzisiejsze gazety mówią o tym, że być może będzie potrzebna pomoc dla Portugalii, mamy Grecję, mamy Irlandię, nie daj Boże Portugalia, Hiszpania usiłuje wyjść z różnych zakrętów, Włochy, później być może, znowu odpukać, Europa środkowowschodnia. To powoduje, że sprzedaż obligacji, bonów skarbowych może być zagrożona, mogą nie uzyskiwać odpowiedniej ceny, w związku z tym my powinniśmy zmniejszać nasze potrzeby pożyczkowe" - podkreślał szef doradców premiera.