Obowiązująca zaledwie od czterech tygodni ustawa (tzw. kompetencyjna – Dz.U. z 2023 r. poz. 1914) nakazuje rządowi współdziałanie z głową państwa w kilku obszarach. Chodzi m.in. o informowanie o stanowiskach Warszawy przygotowywanych na unijne szczyty i uzgadnianie priorytetów polskiej prezydencji (najbliższa czeka nas w I poł. 2025 r.). Przewiduje też dla prezydenta prawo weta wobec kandydatur proponowanych na stanowiska w instytucjach UE – w tym polskiego komisarza.

Reklama

– Wskazaliśmy także sztywny termin 21 dni na osiągnięcie porozumienia, by uniknąć zarzutów, że prezydent cokolwiek blokuje – podkreśla Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta. Ale jeśli termin minie bez osiągnięcia porozumienia, zgodnie z nową ustawą rząd musi przedstawić innego kandydata.

Wybory do PE. Będzie konflikt o polskiego komisarza?

Fundamentalny konflikt może wybuchnąć w przyszłym roku, kiedy zaplanowano czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Po nich przyjdzie pora na uzgodnienie polskiego komisarza. Jeśli spór po krajowej stronie się przedłuży, może to wpłynąć na wybór całej nowej Komisji Europejskiej. – KE jest powoływana w całości, nie ma powoływania poszczególnych komisarzy. Jeśli Polska przez jakieś nieporozumienia będzie zwlekała z wyborem swojego kandydata, to wybór całej Komisji będzie opóźniony – mówi europoseł KO Jan Olbrycht.

Reklama

Prezydent dostał prawo weta wobec kandydatur rządu

Do kolejnego starcia na tle nowej ustawy może dojść podczas ustalania priorytetów prezydencji w UE, która przypada za półtora roku – równolegle z prezydencką kampanią wyborczą w Polsce. Ustawa wskazuje, że w trakcie prezydencji to głowa państwa ma jeździć na unijne szczyty. – Mam nadzieję, że nie będzie wojny o krzesło, ale to ma wszystkie cechy przygotowywania się do niej, bo to są mechanizmy pozwalające blokować inicjatywy rządu. Nie widzę dla nich merytorycznego uzasadnienia – stwierdza Marek Prawda, były szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie.

Ale pól konfliktu może być więcej. Trudno się spodziewać, by Andrzej Duda nie brał udziału w dyskusji nad takimi tematami jak pakt migracyjny, polityka klimatyczna czy zmiany traktatowe.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>