W kontekście nasilających się sporów frakcyjnych w partii, Mateusz Morawiecki stanowczo zaprzeczył medialnym spekulacjom. Morawiecki oświadczył w Polsat News: Nie zamierzam tworzyć własnej partii. Podkreślił, że "PiS to jest moja partia" i "nie ma mowy, że PiS się podzieli. Jesteśmy jednością". Były premier potwierdził, że liderem polskiej prawicy pozostaje prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Jednocześnie ocenił prezydenta Karola Nawrockiego jako "postać symboliczną".

Podwójna Wigilia

Mimo deklaracji jedności, Morawiecki potwierdził, że jego działania wywołały spekulacje o wewnętrznym konflikcie. Morawiecki potwierdził, że po oficjalnej wigilii klubu PiS z Jarosławem Kaczyńskim odbędzie się jego własna wigilia dla współpracowników, samorządowców i kolegów z PiS. Wcześniejsze doniesienia medialne wskazywały na napięte relacje Morawieckiego, zwłaszcza z frakcją Zbigniewa Ziobry. Morawiecki nie pojawił się też na piątkowym posiedzeniu Prezydium Komitetu Politycznego PiS.

Reklama
Reklama

Krytyka Kurskiego

Były premier skomentował krytyczny wpis Jacka Kurskiego dotyczący obsadzania stanowisk, mówiąc, że "dzisiaj odwaga staniała i ludzie różne rzeczy piszą". Mateusz Morawiecki przedstawił propozycję, która ma pomóc PiS w lepszej organizacji i komunikacji. Morawiecki zaproponował powołanie sztabu operacyjno-komunikacyjnego, aby "uspójnić naszą politykę komunikacyjną". Zaproponował, by na czele takiego sztabu stanęła osoba, która potrafi łączyć różne wrażliwości "w duchu jedności, zgody i pokoju", wskazując na Pawła Szefernakera jako wzór z kampanii prezydenckiej Nawrockiego.