"To niewiarygodne" - komentują skandal w kancelarii aktorzy z "Ósemek". "To nie pierwsza okazja, kiedy Adam powinien być na tego rodzaju uroczystości nie tylko zaproszony jako gość honorowy, ale też dostać odznaczenie. To trochę tak, jakby zorganizować uroczystości kościuszkowskie i nie zaprosić Kościuszki. Przepraszam za schematyzm, ale w tym przypadku porównania-siekiery same cisną się na usta" - mówi Wójciak.

Reklama

Członkowie teatru zdecydowali zatem odesłać do Pałacu Prezydenckiego Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski przyznane z okazji 30-lecia Studenckiego Komitetu Solidarności. Otrzymali je: Ewa Wójciak, Tadeusz Janiszewski, Marcin Kęszycki i Adam Borowski m.in. "za działalność na rzecz przemian demokratycznych". "Po tym, co się stało, te medale straciły dla nas wartość" - mówią artyści.

Teatr Ósmego Dnia został założony w 1964 roku przez grupę studentów polonistyki. Jego pierwszym kierownikiem literackim był Stanisław Barańczak. Na afiszach piszą "kreacja zespołowa", bo metodą pracy jest wspólna improwizacja. Mają na koncie ponad 40 premier: "Przecena dla wszystkich", "Więcej niż jedno życie", "Piołun", "Ziemia niczyja", "Tańcz, póki możesz" a także widowiska plenerowe: "Sabat", "Arka". Grali w niemal wszystkich krajach Europy oraz w Meksyku. Dla władz PRL-u byli wichrzycielami. Ubecka bojówka zerwała ich przedstawienie w warszawskiej Stodole. Po przedstawieniach "Ach, jakże godnie żyliśmy" i "Piołun" zespół został zmuszony do emigracji i pracy za granicą. Wrócili do Polski dopiero w roku 1991.