Sondaż przeprowadził CBOS i EMNID-Institut na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych. Jego wyniki prezentuje "Gazeta Wyborcza".
Niemcy szczególnie krytycznie oceniają działalność Warszawy w Unii Europejskiej. Według 42 proc. ankietowanych hamujemy integrację europejską (32 proc. uważa, że pogłębiamy). O wiele częstszy jest też pogląd, że Polska realizuje swoje interesy kosztem innych państw (47 proc.), niż że robi to z poszanowaniem ich interesów (34 proc.).
>>> Szczygłó: W rządzie Tuska są dyplomatołki
Nasi zachodni sąsiedzi są już też o wiele mniej wrażliwi na polskie interesy. W 2006 roku 45 proc. badanych uważało, że "Niemcy w kontaktach z Rosją winny pamiętać o polskich interesach", a przeciwnego zdania było 38 proc. Teraz proporcje się odwróciły: 36 proc. Niemców uwzględnia nasze interesy, a już 48 proc. - nie.
A jak my oceniamy Niemców? 60 proc. ankietowanych Polaków uważa, że Niemcy pogłębiają integrację, a 61 proc. - że przyczyniają się do lepszej współpracy w Europie.
Jak eksperci tłumaczą wyniki sondażu? "Przed wejściem do Unii oni byli naszym Ale już nie mamy u Niemców taryfy ulgowej, a i sami zaczęliśmy ich surowiej oceniać. A interesy bywają rozbieżne" - mówi Agnieszka Łada, autorka raportu z sondażu.
Dodaje też, że Niemcy nie mogą zapomnieć rządów PiS. "Szczególnie negatywnie oceniają oni lata 2005-07 (to rządy Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydentura Lecha Kaczyńskiego - red.)" - dodaje.