Czy KRRiT wybierze na tym posiedzeniu ośmiu nowych członków rady nadzorczej TVP? Według naszych informatorów z PiS i SLD wszystko jest już dogadane. "No, może prawie wszystko, bo były jakieś wątpliwości wobec jednej czy dwóch osób. I stąd odłożenie decyzji na koniec tygodnia" - przyznaje polityk SLD.

Reklama

>>>Czeka nas kolejna wojna o media

Skąd w tym układzie partia Grzegorza Napieralskiego? To właśnie pod jej skrzydła chce się schronić osamotniony dzisiaj Tomasz Borysiuk, dawny protegowany Andrzeja Leppera w KRRiT."To Borysiuk przyszedł do nas z propozycją. Dlaczego dogadujemy się z PiS? Bo z PO nie ma szans na uczciwe porozumienie" - twierdzi bliski współpracownik szefa Sojuszu.

Porozumienie w KRRiT i wyłonienie ośmiu członków nowej rady nadzorczej niczego nie zmienia. Według opinii prawnych rada nie może zacząć działać, dopóki minister skarbu nie wyznaczy swojego reprezentanta. A Aleksander Grad nie zamierza się z tym spieszyć. "Dlatego będziemy go atakować za to, że umożliwia byłemu neonaziście sterowanemu przez Romana Giertycha, samodzielne rządzenie telewizją, bez kontroli rady nadzorczej" - mówi nam polityk PiS.

Czy Platforma będzie biernie przyglądać się tym atakom? Nie, dlatego wciela w życie własny plan. Na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami senatorowie mają odrzucić sprawozdanie KRRiT za ubiegły rok. Od kilku miesięcy nikomu nie spieszyło się z podejmowaniem decyzji w tej sprawie. Teraz zaczęło. Iwona Śledzińska-Katarasińska, szefowa sejmowej komisji kultury, chciała nawet w trakcie wakacji zebrać członków tej komisji, by zarekomendować Sejmowi odrzucenie sprawozdania. Ostatecznie zrobi to dopiero tuż przed pierwszym powakacyjnym posiedzeniem Sejmu. Właśnie na nim, jeszcze w sierpniu, posłowie odrzucą sprawozdanie KRRiT.

czytaj dalej



Reklama

>>>Prezydent zawetował ustawę medialną

Skąd to nagłe przyspieszenie? "Zawsze byłam zwolenniczką odrzucenia tego sprawozdania" - zapewnia Śledzińska-Katarasińska. Ale przez pół roku nikt w parlamencie sprawozdaniem się nie zajął. "Gdy Sejm i Senat odrzucą sprawozdanie, Platforma zacznie naciskać na prezydenta, by zrobił to samo" - przewiduje nasz rozmówca z PiS. Gdyby także prezydent je odrzucił, rada zostałaby rozwiązana. Nowa byłaby wówczas wyłoniona według dotychczasowych zasad (trzech członków wskazuje Sejm, a po dwóch - Senat i prezydent), o ile oczywiście SLD podtrzyma prezydenckie weto w sprawie ustawy medialnej. Oficjalnie Napieralski twierdzi, że żadnej decyzji nie podjął, ale faktycznie politycy SLD zapewniają, że nie pomogą Platformie wprowadzić jej ustawy w życie.

Czy jest szansa, że prezydent podzieli opinię Sejmu i Senatu i odrzuci sprawozdanie KRRiT? "Zakładając, że Borysiuk i SLD dotrzymają umowy, to na pewno obroni krajową radę" - twierdzi polityk PiS.

Po co więc PO przyspiesza tę procedurę? "Jeśli prezydent nie odrzuci sprawozdania, to znaczy, że odpowiada mu towarzystwo rządzące dzisiaj w mediach publicznych. Tylko niech wtedy nie narzeka razem z PiS, że niby minister Grad utrzymuje Farfała, bo to będzie zasługa tylko Lecha Kaczyńskiego" - przewiduje polityk z władz Platformy.