Powołani wczoraj członkowie rad nadzorczych będą przez najbliższe trzy lata decydować o składzie władz mediów publicznych w Polsce. Ale decyzja KRRiT to dopiero połowa drogi. Teraz piłka jest po stronie ministra Skarbu Państwa. Do obu rad musi wyznaczyć po jednym swoim przedstawicielu. Dopóki tego nie zrobi, rady nie mogą działać. Ale gdy w końcu zaczną, dni Piotra Farfała na Woronicza będą policzone. Sześć głosów wystarczy, by go odwołać i wyznaczyć nowy zarząd telewizji. A PiS z SLD w RN TVP mają aż siedem głosów. Ósmy przypadł zaufanemu człowiekowi Tomasza Borysiuka - Piotrowi Wawrzeńskiemu. Bez Borysiuka do realizacji planu przejęcia mediów publicznych przez nową koalicję na pewno by nie doszło.
>>> PO storpeduje plan odwołania Farfała?
Prominentni działacze lewicy zapewniali, że w radach nadzorczych z ich nadania nie znajdą się ani osoby wprost kojarzone z SLD, ani z ekipą medialną Roberta Kwiatkowskiego. Stało się inaczej.
A jeszcze rano wydawało się, że do wyboru rad nadzorczych po raz kolejny może nie dojść. Nasz rozmówca, niegdyś z Samoobrony, powołując się na kontakt z Borysiukiem, przestrzegał Jarosława Kaczyńskiego i Grzegorza Napieralskiego przed nadmiernym optymizmem. "PiS i SLD zapominają, że nowej rady nadzorczej nie da się wybrać bez głosu Tomasza Borysiuka" - mówił.
KRRiT liczy pięciu członków. PiS ma trzech przedstawicieli, LPR jednego, a Borysiuk był skierowany do tego gremium przez Samoobronę. Do wyboru członka rady nadzorczej TVP lub Polskiego Radia potrzeba było czterech głosów. Po południu szef Krajowej Rady Witold Kołodziejski ogłosił przerwę, która wydłużyła się do kilku godzin. W tym czasie trwały ostateczne narady i uzgodnienia. Po godzinie 22 wreszcie dostaliśmy informację z posiedzenia od jednego z członków KRRiT: "Wybraliśmy".
>>> Sąd zgodził się na rządy Farfała w TVP
czytaj dalej
Kłopotów nowej koalicji medialnej może nastręczyć Lech Haydukiewicz. Członek KRRiT z nominacji LPR twierdzi, że nie został prawidłowo powiadomiony o posiedzeniu. Zapowiada, że wybór rad nadzorczych mediów publicznych zaskarży do sądu.
p
Rada Nadzorcza TVP:
* Beata Kozłowska-Chyła (PiS), radca prawny, w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości członek zarządu PZU SA
* Barbara Misterska-Dragan (SLD), od jesieni 2001 r. wiceminister Skarbu Państwa z nominacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej
* Krystyna Pawłowicz (PiS), uczestnik obrad Okrągłego Stołu z ramienia „Solidarności”, pracowała w biurze prasowym rządu Jana Olszewskiego
* Bogusław Piwowar (SLD), dyrektor Biura Zarządu TVP w czasach prezesury Roberta Kwiatkowskiego
* Tomasz Szatkowski (PiS), pomagał Jarosławowi Kaczyńskiemu w tworzeniu nowego programu partii, współpracownik Przemysława Gosiewskiego
* Bogusław Szwedo (PiS), członek poprzedniej rady nadzorczej
* Piotr Wawrzeński (rekomendacja Tomasza Borysiuka), członek poprzedniej rady nadzorczej TVP
* Małgorzata Wiśnicka-Hińcza (SLD), bliska znajoma żony Zbigniewa Siemiątkowskiego, byłego szefa wywiadu
Rada Nadzorcza Polskiego Radia:
* Bogdan Stanisław Borkowski (PiS), w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości szef rady nadzorczej Bumaru, pełnomocnik rodziny Krzysztofa Olewnika
* Janina Goss (PiS), zaufana Jarosława Kaczyńskiego, była szefowa RN TVP w poprzedniej kadencji
* Jarosław Hasiński (SLD), były szef TVP Poznań, znajomy Ryszarda Pacławskiego i Roberta Kwiatkowskiego
* Piotr Jagiełło (rekomendowany przez Tomasza Borysiuka), od stycznia 2009 był szefem TVP Warszawa
* Grzegorz Kołtuniak (SLD), członek Stowarzyszenia Ordynacka, w PZPR od 1976 r. do końca, polecany przez Włodzimierza Czarzastego
* Andrzej Liberadzki (PiS), od 2006 r. szef rady nadzorczej spółki wydającej "Rzeczpospolitą", od podziemia przyjaźni się z szefem gabinetu politycznego prezydenta Maciejem Łopińskim
* Radosław Tomasz Potrzeszcz (PiS), ekspert bankowej komisji śledczej w poprzedniej kadencji Sejmu, dokooptowany do poprzedniej RN TVP ostatniego dnia jej istnienia, od razu na stanowisko przewodniczącego
* Tomasz Sieniutycz (SLD), dyrektor Marketingu i Biura Reklamy TVP w czasach rządów Roberta Kwiatkowskiego