Gdyby Amerykanie rzeczywiście chcieli bronić się przed atakami z Iranu i Korei Północnej, umieściliby tarczę gdzie indziej - "zupełnie nie tam, gdzie się proponuje". W związku z tym Moskwa doszła do wniosku, że i radary, i antyrakiety mają służyć przechwytywaniu pocisków wystrzelonych z terytorium Rosji. Ławrow w wywiadzie dla "Rossijskiej Gaziety" poszedł jeszcze dalej - taka ochrona ma tworzyć pokusę, by "samemu zadać ten pierwszy cios".

Reklama

Poza tym szef rosyjskiej dyplomacji wytyka Polsce i Czechom, że większość ich obywateli nie chce u siebie elementów amerykańskiej tarczy. A mimo to władze obu krajów nie chcą referendum. W sumie Ławrow stwierdza, że demokracja w Polsce i w Czechach pozostawia wiele do życzenia.

Zapytany o ewentualną odpowiedź Rosji na ustawienie tarczy w Europie Środkowej, Ławrow zapowiedział kroki, które mają utrzymać stabilność na świecie. "Odpowiemy bez histerii" - dodał.