Gości konwencji przywitały ujęcia z zeszłorocznego "Błękitnego Marszu" PO i zdjęcia przypominające triumf Hanny Gronkiewicz-Waltz w walce o fotel prezydencki w stolicy. Hasło konwencji - "Polska Obywatelska" - napisał autor słynnego symbolu "Solidarności", Jerzy Janiszewski, przypominającymi go olbrzymimi literami.
"Chcemy uwolnić Polskę od duchoty i nawałnic" - wyjaśniał Tusk. Podziękował wiceszefowi PO Bronisławowi Komorowskiemu, który koordynował prace nad programem i Janowi Rokicie, "który podłożył fundamenty pod program PO". Dostało się za to i rządzącym obecnie, i w przeszłości. Tusk skrytykował i prezydenta Lecha Kaczyńskiego - za stwierdzenie, że o podwyżkach dla lekarzy nie ma mowy - i Leszka Millera oraz SLD za afery sprzed lat.
Wśród osób, które - według programu konwencji - mają zabrać głos, nie ma Jana Rokity. Polityk siedzi jednak za stołem prezydialnym. "Jest całym sobą w PO" - zapewnia Rokita. "Jako obywatel mam głębokie, wewnętrzne i etyczne przekonanie, że konserwatywno-liberalny plan jaki prezentuje PO jest jednym planem jaki może pchnąć Polskę w dobrym kierunku" - dodaje.
Zaprezentowany na konwencji program PO przewiduje m.in.: 15-proc. podatek liniowy, likwidację biurokracji w gospodarce, system ubezpieczeń zdrowotnych oparty na trzech filarach i wprowadzenie nowego koszyka usług medycznych.