Pieniądze dostaliby członkowie opozycyjnego podziemia, którzy mają małe dochody. W projekcie jest mowa o progu 526 złotych na osobę w rodzinie lub 715 złotych w przypadku osoby samotnej.

Ale inne przywileje przysługiwałyby już wszystkim objętym znowelizowaną ustawą. Chodzi o członków organizacji "Ruch", KOR, ROPCiO, podziemnej "Solidarności", KPN, Wolnych Związków Zawodowych. Dostaną oni zniżki komunikacyjne, refundację leków i łatwiejszy dostęp do służby zdrowia.

Ustawa objęłaby wszystkich represjonowanych za działalność antykomunistyczną. Nie tylko osoby skazane na więzienie, ale też internowane, pobite albo wyrzucone z pracy. Według wstępnych wyliczeń, to ponad sto tysięcy osób.

Nad projektem pracuje w tej chwili resort pracy, ale jego autorem jest Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Ustawa poszła już do konsultacji w koalicji i środowiskach kombatantów. Popiera ją sam premier i większość polityków PiS.

Według urzędu, pomoc dla bohaterów podziemnej walki z komuną będzie kosztowała budżet państwa około 160 milionów złotych. Ministerstwo Pracy podaje wyższą kwotę - około 276 milionów złotych.