Petycję do Parlamentu Europejskiego podpisało ok. 7 tys. lekarzy. Skarżą się oni, że są wyzyskiwani, a rząd, mimo trwającego już od ponad dwóch miesięcy strajku, "nie podejmuje z nimi konstruktywnego dialogu, a jedynie prowadzi kampanię kłamstw i pomówień".

Reklama

"To jest bzdura. Ile razy był pan Bukiel u mnie w ministerstwie? A kto się spotykał z nimi w Centrum Dialogu Społecznego? To, że się nie podejmuje z nimi rozmowy, jest zwykłym kłamstwem i nieprawdą. I jest źle, bardzo źle, jeśli partner mówi nieprawdę" - ripostuje minister zdrowia Zbigniew Religa.

Lekarze przypomnieli, że od 21 maja trwa w Polsce strajk lekarzy, a jego główną przyczyną są zbyt niskie płace. "Chcemy w ten sposób zawstydzić rząd polski. Liczymy na upublicznienie tego, że traktowanie przez polskie władze lekarzy w dziedzinie wynagrodzeń jest kontynuacją tego, co było w komunie. Wówczas też wychodzono z założenia, że lekarz nie musi być dobrze wynagradzany, bo może sobie dorobić" - powiedział Krzysztof Bukiel.

Lekarze podkreślają, że ich warunki pracy to "wyzysk pracowników w najczystszej postaci", z którym trudno walczyć, bo stosuje go samo państwo. Liczą, że ich petycja otrzyma w Parlamencie Europejskim poparcie ze strony eurodeputowanych.